Izraelscy komandosi wtargnęli na jeden z tureckich statków płynących w konwoju po wodach międzynarodowych w odległości około 60 kilometrów od linii brzegowej. W strzelaninie zginęło co najmniej 10 osób, choć izraelska telewizja Channel 10 mówi nawet o 19 ofiarach. Większość z nich to najprawdopodobniej Turcy.
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, która przebywa z krótką wizytą w Warszawie oświadczyła, że Unia będzie domagać się od Izraela wyjaśnień w tej sprawie. "Jeszcze rano rozmawiałam telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Izraela panem Liebermanem. Wyraziłam nasze głębokie zaniepokojenie w związku z tą tragedią. Powiedziałam, że Izrael powinien niezwłocznie wszcząć dochodzenie, które wyjaśni okoliczności tego zdarzenia. Wykorzystałam też okazję, by podkreślić, że przejścia graniczne z Gazą powinny zostać otwarte. Chodzi o to, aby do mieszkańców Gazy mogła docierać pomoc i aby mieszkańcy mieli lepsze warunki życia niż te, które widziałam podczas swojej wizyty w Gazie" - oświadczyła Ashton podczas wspólnej konferencji prasowej z ministrem Radosławem Sikorskim.
Ambasadorowie krajów Unii Europejskiej mają się dzisiaj zebrać w Brukseli na specjalnym spotkaniu, by omówić izraelski atak na konwój z pomocą dla Strefy Gazy. Turcja zaapelowała z kolei o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski oświadczył, że Polska w pełni popiera stanowisko Unii w tej sprawie.
mch