Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Mateusz Brożyna 02.08.2019

Wielki wyczyn Denisa Urubki. Samotnie wytyczył nową drogę na Gaszerbrum II

W środę 31 lipca po godzinie 22.00 Denis Urubko wyruszył samotnie na ośmiotysięcznik Gaszerbrum II (8035 m n.p.m). W piątek dotarła informacja, że pochodzący z Kazachstanu wspinacz legitymujący się polskim paszportem zdobył szczyt, wytyczając nową drogę.
  • Denis Urubko to jeden z najlepszych i najbardziej utytułowanych wspinaczy na świecie 
  • Od wielu lat zachwyca zdobywając kolejne ośmiotysięczniki, bijąc rekordy szybkości, czy wytyczając nowe trasy w górach wysokich 
  • W Polsce ostatnio było o nim głośno, gdy wraz z Adamem Bieleckim oraz Piotrem Tomalą i Jarosławem Botorem ruszyli z pomocą na Nanga Parbat, gdzie ratowali Eli Revol oraz Tomka Mackiewicza - za ten wyczyn wszyscy wspinacze zostali ostatnio odznaczeni Legią Honorową 


O wyczynie Urubki można było przeczytać na jego oficjalnym profilu w mediach społecznościowych. 46-latek wyruszył w trasę samotnie, wytyczając nową drogę. W trakcie wspinaczki nie używał aparatu tlenowego, nie wziął ze sobą radia, ani telefonu satelitarnego.


***

Po ostatnich wyczynach Denisa Urubki, w środowisku wspinaczy wysokogórskich pojawiło się nowe określenie - "Dr House". Wszystko za sprawą akcji ratunkowych w których wziął udział wspinacz. W ciągu ostatnich kilku dni trzy razy ruszał z pomocą kolegom, którzy potrzebowali wsparcia w trudnej sytuacji.

Najpierw na Gasherbrumie VII (6955 m) Urubko ratował Włocha Francesco Cassardo, który 20 lipca podczas zejścia ze szczytu spadł kilkaset metrów i doznał poważnych obrażeń. Oczywiście w akcji Denis nie był sam - wspierali go między innymi Polacy Janusz Adamski i Jarek Zdanowicz. Wspinacze musieli dotrzeć na wysokość około 6300 m, gdzie na pomoc oczekiwał Cassardo. Wspinacze znieśli Włocha do namiotu położonego na wysokości około 5900 m. Później okazało się, że Włoch doznał poważnych obrażeń - złamania kości udowej oraz urazu szyi.

himalaje góry k2 1200 f.jpg
GÓRY - Serwis specjalny

Denis Urubko To jakby dwóch żołnierzy mówiło, że jeśli przeżyjemy bitwę, to wszystko będzie przed nami. I to prawda, alpinizm jest niebezpieczny i należy zdawać sobie z tego sprawę. Bo jak giniesz na wojnie, to twoja śmierć ma sens, bo bronisz ojczyzny, rodziny, a jak giniesz w górach to taka śmierć nie ma żadnego sensu, bo wspinamy się tylko dla siebie i własnej przyjemności.

Kilka dni później w czwartek (25 lipca) i piątek (26 lipca) Urubko wziął udział w kolejnych... dwóch, zakończonych sukcesem akcjach ratowniczych.

Najpierw wraz z Sergim Mingotem pomógł Sauliusowi Damuleviciusowi, który utknął na Gasherbrumie Glacier. Litwin zapadł na chorobę wysokościową i nie był w stanie poruszać się. W piątek z kolei ten sam duet wspierany przez jeszcze innych wspinaczy udzielili pomocy jednemu z pakistańskich alpinistów.

(ah/mb), PolskieRadio24.pl/Facebook/Denis Urubko/wspinanie.pl