Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Paweł Słójkowski 03.08.2019

Polska - Tajlandia. Ważne zwycięstwo biało-czerwonych siatkarek. Pozostały w grze o igrzyska

Siatkarki reprezentacji Polski wygrały z Tajlandią 3:2 (25:23, 22:25, 26:28, 25:23, 15:11) w meczu rozgrywanego we Wrocławiu turnieju kwalifikacyjnego przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio. Dla biało-czerwonych najwięcej punktów zdobyła Malwina Smarzek-Godek - 29.
Posłuchaj
  • Rozgrywająca Marlena Kowalewska przyznała, że o zwycięstwo nie było łatwo. (IAR)
  • Radości po spotkaniu nie krył prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Jacek Kasprzyk. (IAR)
Czytaj także
  • Polki w niedzielę zagrają z Serbią
  • Biało-czerwone miały bardzo duże problemy z zespołem z Azji
  • Awans na igrzyska w Tokio wywalczy tylko jeden zespół

Polskie siatkarki udanie rozpoczęły we Wrocławiu turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich, pokonując w trzech setach Portoryko. Biało-czerwone nie zlekceważyły niżej notowanych rywalek. Wygrały w trzech setach, ale w drugiej partii musiały się sporo napocić. Przegrywały w niej już 20:23, by wygrać na przewagi (30:28). 

Rywalem biało-czerwonych w drugim spotkaniu była Tajlandia, 14. zespół rankingu FIVB, Polki są w tym zestawieniu na 26. pozycji. W tym sezonie biało-czerwone dwukrotnie mierzyły się z tymi rywalkami. Zarówno podczas turnieju w Montreux jak i w Lidze Narodów zwyciężały 3:0. 

W pierwszym secie biało-czerwonym udało się wygrać, jednak widać było, że rywalki sprawiają im naprawdę duże problemy. Potwierdziło się właściwie wszystko to, przed czym przestrzegały nasze zawodniczki - siatkarki z Azji nadrabiały skromne warunki fizyczne szybkością i zdolnością do kombinacyjnej gry.

Na początku meczu Polkom jeszcze się upiekło, ale wraz z kolejnymi minutami przeciwniczki się rozkręcały. W zespole Jacka Nawrockiego mnożyły się błędy, a większość z nich była skutecznie wykorzystywana. Drugiego seta biało-czerwone przegrały 22:25.

Trzeci zakończył się thrillerem, który można było rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale w ostatnich piłkach brakowało skutecznego ataku i zdecydowania.

W kolejnym zobaczyliśmy takie Polki, jakie chcieliśmy oglądać od początku, co miało przełożenie na wynik. A przynajmniej tak się wydawało, bo dobre wrażenie zatarły problemy z ostatniej fazy. Czwartego seta biało-czerwone zwyciężyły, ale wygrana ta rodziła się w ogromnych bólach.

W tie-breaku na początku na prowadzenie wyszły Tajki, ale biało-czerwone (głównie dzięki Malwinie Smarzek) zdołały odwrócić złą kartę. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a oba zespoły toczyły wyjątkowo zacięty bój. Ostatecznie biało-czerwone wygrały 15:11.

Tajki w swoim pierwszym meczu uległy 0:3 Serbkom, które są głównymi rywalkami w walce o to, by zapewnić sobie grę na igrzyskach. Siatkarki z Bałkanów w sobotę wygrały z Portoryko 3:0 (25:14, 25:20, 25:16). 

Starcie Polska - Serbia rozpocznie się w niedzielę o godzinie 20.30.

Awans na igrzyska wywalczy najlepszy zespół turnieju. 

Polska - Tajlandia 2:2 (25:23, 22:25, 26:28, 26:24, 15:11)

Polska: Joanna Wołosz, Klaudia Alagierska, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Magdalena Stysiak, Martyna Grajber, Malwina Smarzek-Godek, Maria Stenzel (libero) – Natalia Mędrzyk, Paulina Maj-Erwardt (libero), Agnieszka Kąkolewska, Martyna Łukasik, Katarzyna Zaroślińska-Król, Kamila Witkowska, Marlena Kowalewska.

Tajlandia: Pompun Guedpard, Thatdao Nuekjang, Pleumjit Thinkaow, Onuma Sittirak, Chatchu-On Moksri, Malika Kanthong, Pyianut Pannoy (libero) - Nootsara Tomkom, Wanitc Luangtonglang, Yupa Sanitklang (libero), Wilavan Apinyapong.

ps, PolskieRadio24.pl, IAR