Logo Polskiego Radia
PAP
Jan Odyniec 21.08.2019

Pięć państw UE przyjmie imigrantów ze statu Open Arms. Trzy tygodnie czekali na morzu

Pięć państw Unii Europejskiej zadeklarowało przyjęcie migrantów ze statku ratunkowego organizacji Open Arms. Przez blisko trzy tygodnie statek czekał u wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa bez możliwości wyokrętowania ludzi.

- Z zadowoleniem przyjmujemy fakt, że migranci opuścili pokład i są teraz objęci opieką. Jesteśmy gotowi do rozpoczęcia koordynowania relokacji i wsparcia operacyjnego władz włoskich - zadeklarowała w środę na konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka Komisji Europejskiej Natasha Bertaud.

Włochy: po 19 dniach migranci zeszli ze statku Open Arms. "Koszmar się kończy"
open arms 1200 pap.jpg
Włochy: po 19 dniach migranci zeszli ze statku Open Arms. "Koszmar się kończy"

Pięć państw UE przyjmie imigrantów

Ze słów rzeczniczki KE wynika, że deklarację w sprawie gotowości przyjęcia uchodźców złożyły - poza Hiszpanią, która była gotowa wpuścić jednostkę do jednego ze swoich portów - również Francja, Niemcy, Luksemburg i Portugalia.

W nocy z wtorku na środę po 19 dniach kryzysu ponad 80 migrantów opuściło statek organizacji pozarządowej Open Arms. Impas rozwiązała włoska prokuratura, która nakazała natychmiastową ewakuację migrantów. Wcześniej na wpłynięcie statku do portu nie zgadzał się rząd w Rzymie.

Pięć krajów, które zdecydowały się na relokowanie do siebie uchodźców, wyśle do Włoch swoich urzędników, by przesłuchali przybyszów i pomogli im w złożeniu wniosków o azyl.

Statek organizacji Open Arms trzy tygodnie czekał na morzu

Jednostka hiszpańskiej organizacji pomocowej czekała na zgodę na wpłynięcie do portu w odległości 800 metrów od brzegów Lampedusy, a sytuacja na pokładzie - według relacji załogi - pogarszała się z każdą chwilą, przede wszystkim z powodu fatalnych warunków sanitarno-higienicznych.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Hiszpania wysyła statek po migrantów do Włoch. "Wszyscy są wycieńczeni"

Do kulminacji napięcia doszło we wtorek, gdy kilkunastu zdesperowanych migrantów skoczyło do morza, by o własnych siłach dotrzeć na ląd. Niektórzy zostali wyłowieni i wrócili na pokład, inni dostali się na wyspę.

Uchodźcy jeżdżą do Syrii na urlop. Szef MSW Niemiec zapowiada konsekwencje
shutterstock_uchodzcy-1200.jpg
Uchodźcy jeżdżą do Syrii na urlop. Szef MSW Niemiec zapowiada konsekwencje

Brak systemowych rozwiązań w Unii Europejskiej

Kryzys ten kolejny raz uwypuklił problem, z jakim mierzy się UE w związku z przeprawiającymi się przez Morze Śródziemne migrantami. Wprawdzie ich liczba jest niewielka w porównaniu do wcześniejszych lat, ale brak unijnego rozwiązania i odmowa wpuszczania statków przez władze w Rzymie powoduje konieczność przełamywania pata niemal za każdym razem.

KE zwróciła się do państw członkowskich, by pomogły również w rozwiązaniu problemu migrantów ze statku Ocean Viking francuskiej organizacji pozarządowej Lekarze bez Granic. Jednostka ta, która zebrała ponad 300 osób z łodzi na Morzu Śródziemnym, również nie ma pozwolenia na zawinięcie do portu.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Premier Hiszpanii otwiera port dla statku z migrantami. Załoga: nie dopłyniemy

- Podnieśliśmy tę sprawę w kontaktach z krajami członkowskimi. Komisja z zadowoleniem przyjęłaby takiego samego ducha solidarności, jaki został pokazany w przypadku Open Arms - zaznaczyła Natasha Bertaud.

jmo