Jak poinformował pracownik zakładowej dyspozycji mocy zakładu energetycznego w Rzeszowie, w rejonie, przez który przeszły nawałnice, odłączonych jest 47 stacji transformatorowych. Uszkodzenia są sukcesywnie usuwane.
Tragedia podczas burzy
Śmiertelną ofiarą nawałnicy jest 49-latek z Klimontowa, który przebywał na rybach ze swoim synem w Szymanowicach Dolnych. Wędkarze zostali zaskoczeni przez nawałnicę i burzę. Silny podmuch wiatru powalił kilka drzew. Jedno z nich przygniotło 49-latka. Mimo akcji reanimacyjnej podjętej przez strażaków, mężczyzna zmarł.
Po wichurze strażacy zabezpieczali dachy na budynkach, usuwali drzewa, które tarasowały drogi. W kilku przypadkach drzewa spadły na zaparkowane pod nimi samochody.
Według świadków, w niektórych miejscach padający podczas burzy grad miał wielkość kurzych jaj.
ag