Główny Inspektorat Ochrony Środowiska 19 września złożył do Centralnego Biura Antykorupcyjnego zawiadomienie w sprawie niesprawnej spalarni.
Awaria "Czajki", czyli śmierdząca inwestycja za 3,7 mld złotych
Rzeczniczka Inspektoratu Agnieszka Borowska powiedziała IAR, że kontrola wykazała, iż awaria była ukrywana od końca ubiegłego roku. Podkreśliła, że na modernizację "Czajki" wydano 700 milionów euro, a mimo to stacja spalania osadów nie działa od grudnia, a przestój w jej pracy będzie prawdopodobnie trwał do listopada.
Cała inwestycja MPWiK kosztowała 3 miliardy 800 milionów złotych, z czego miliard 700 milionów pochodziło z unijnego Funduszu Spójności. Modernizacja i rozbudowa "Czajki", spalarnia i rurociąg pod Wisłą były trzecią i czwartą fazą projektu i kosztowały 700 milionów euro.
Doradca prezydenta: propozycje ws. "Czajki" powinien złożyć R. Trzaskowski
MPWiK w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej pisze, że po stwierdzeniu awarii wezwała wykonawcę, firmę Veolia Water Technologies, do naprawy usterki w ramach gwarancji, na co wykonawca się nie zgodził. W związku z tym miejska spółka "niezwłocznie zapewniła bieżący odbiór osadów z terenu zakładu »Czajka« przez wyspecjalizowane firmy". Dziennie wywożonych jest 380 ton osadów ściekowych.
Jak czytamy w komunikacie MPWiK, awaria "nie stanowi zagrożenia dla ludzi i środowiska", a wyłączenie stacji "nie ma żadnego wpływu na sprawne funkcjonowanie oczyszczalni ścieków". Przedsiębiorstwo zaprzecza też, jakoby ukrywała fakt wystąpienia awarii i wskazuje, że informacje na jej temat przekazała m.in. do Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Biura Infrastruktury Urzędu m.st. Warszawy, Biura Nadzoru Właścicielskiego Urzędu m.st. Warszawy oraz Burmistrza Dzielnicy Białołęka.
Pod koniec sierpnia doszło do awarii dwóch kolektorów przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". MPWiK podjęło więc decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły. W reakcji premier Mateusz Morawiecki zlecił budowę alternatywnego systemu przesyłowego. Awaryjny rurociąg umieszczono na moście pontonowym zbudowanym przez wojsko na rzece. W połowie września instalacja osiągnęła 100 procent wydajności. Nadzór nad rurociągiem sprawują Wody Polskie.
fc