Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Bączek 04.10.2019

Rzeczniczka SLD o "taśmach Neumanna": KOD został cynicznie wykorzystany przez PO

- Działacze KOD są ludźmi zaangażowanymi, którzy rzeczywiście uwierzyli, że nośnikiem ich wartości będzie PO. Zostali ocenieni przez Sławomira Neumanna jako niewiele warci - powiedziała rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska, odnosząc się do ujawnionego przez TVP Info nagrania rozmowy Neumanna z działaczami z Pomorza w 2017 r.

Chodzi o spotkanie Neumanna z lokalnymi działaczami PO z Tczewa, które miało miejsce pod koniec 2017 r. w Gdańsku. Wkrótce mają powstać listy przed wyborami samorządowymi. Neumann jest niezadowolony z sytuacji w mieście - podaje TVP Info. Na nagraniach Neumann w wulgarny sposób odnosi się do Tczewa - miejscowości wchodzącej w skład okręgu, z którego startuje do Sejmu. "Rzygam tym Tczewem. Słowo honoru ci daję, rzygam Tczewem (...) Dlatego, mówiąc szczerze, nie chcę zajmować się Tczewem, bo tam są same p***by, naprawdę" - mówił Neumann.

Facebook Sławomir Neumann 1200.jpg
"Na wybory idą głosować ludzie, którzy g***o się interesują". Kompromitujące nagrania S. Neumanna

Jak napisał portal TVP Info, Neumann powiedział też do lokalnego działacza PO z Tczewa, że "nie ma KOD-u, KOD jest niczym". "Ci ludzie z tego KOD-u, bez organizacji, są niczym. Możesz mieć tysiąc ludzi, bez organizacji są niczym. Możesz mieć stu żołnierzy, którzy są, k..., Spartanami i wyj...ą ten tysiąc w kosmos. Pospolite ruszenia w Polsce kończyły się tym, że się napili na końcu Sejmu, k.... Jak szło wojsko zaciężne przeciwnika, to wypier... do domu. Taki jest KOD. Nie wierz w takie rzeczy. Ci ludzie na końcu - patrz, kto jest sensowny i bierz go do siebie. To jest metoda. KODziarze to nie jest żadna siła. Oni będą świetni wiesz do czego? Żeby brać komórki i filmować. Do tego się nadają, nic innego, naprawdę" - mówił Neumann.

A. Żukowska: cała szafa taśm

Rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska oceniła, że TVP Info celowo opublikowało nagrania Neumanna na tydzień przed wyborami. - Te taśmy sobie leżały spokojnie gdzieś od 2017 roku i wypłynęły - nie przypadkiem - akurat w telewizji publicznej, gdzie pan Pereira publikował kolejne odsłony taśm z poprzedniej afery "Sowy i Przyjaciele". Być może ma całą szafę tych taśm i będzie je teraz wypuszczał cyklicznie - powiedziała Żukowska.

Odnosząc się do treści utrwalonej na taśmach, rzeczniczka SLD oceniła, że nagrane na nich słownictwo "jest, jakie jest". - Wszyscy jesteśmy ludźmi, ja też nie jestem święta, jeżeli chodzi o słownictwo - przyznała.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Przestraszyliśmy się ośmiorniczek, a powinniśmy się bać ośmiornicy [FELIETON]

1200_Neumann_Sejm_PAP.jpg
O czym wie S. Neumann? "Adamowicza można było wyprowadzić w kajdankach"

Ale - jak zauważyła - taśmy zwierają także kilka "przykrych rzeczy". Jak mówiła, chodzi jej zwłaszcza o słowa dotyczące działaczy KOD. - Poznałam ich, demonstrowałam razem z nimi. Są ludźmi zaangażowanymi, którzy rzeczywiście uwierzyli, że nośnikiem ich wartości, o które walczą, czyli przywrócenie praworządności, będzie największe opozycyjne ugrupowanie sejmowe, czyli PO - powiedziała Żukowska.

Oceniła, że słowa Neumanna, dotyczące działaczy KOD, mogą być dla nich przykre. - To bolesne usłyszeć takie słowa, że zostali w cyniczny sposób oceniani jako niewiele warci - podkreśliła rzeczniczka SLD.

"KOD został upolityczniony"

Żukowska zaznaczyła, że działacze KOD działali i organizowali masowe protesty w swoim wolnym czasie i za swoje pieniądze. W jej ocenie, wielu z nich na takie działania poświęcało nie tylko życie prywatne, ale też zdrowie. - Bardzo szanujemy te osoby i szkoda, że KOD został w ten sposób upolityczniony - powiedziała rzeczniczka SLD.

pb