Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Bartłomiej Bitner 15.10.2019

Właściciel apteki od paragonu, który pokazał Borys Budka: żądam przeprosin

- Naszego paragonu nie okrywa żadna hańba - wyjaśnia właściciel apteki "Słoneczko" z Łowicza. To właśnie jej pracownicy nasłuchali się wielu nieprzychylnych komentarzy po niedawnej debacie w TVP z udziałem posła PO Borysa Budki. Parlamentarzysta zaprezentował na niej pochodzący właśnie z tej apteki paragon, który miał być dowodem, że widniejący na nim lek nie jest refundowany.

1 października podczas debaty w TVP Budka przedstawił paragon i opublikował na Twitterze post: "Oto paragon hańby tego rządu. Ponad 2000 zł dla dziecka po przeszczepie, które rodzice muszą wydać tylko dlatego, że ten rząd zamiast dofinansować służbę zdrowia woli wydawać na nagrody dla swoich ministrów".

Projekt bez tytułu 12000.jpg
Wpadka Borysa Budki podczas debaty przedwyborczej. Chodzi o paragon z apteki

- Służba zdrowia jest w zapaści. Chyba każdy z nas ma w rodzinie kogoś, kto choruje na chorobę onkologiczną. I chciałbym pokazać rachunek. To rachunek, paragon hańby tego rządu. 2000 zł dla dziecka po przeszczepie, które rodzice muszą wydać tylko dlatego, że ten rząd zamiast dofinansować służbę zdrowia, woli wydawać pieniądze na nagrody dla ministrów - mówił Borys Budka podczas debaty wyborczej TVP.

Szybka reakcja ministra zdrowia

Na paragonie widniała data 30 września i kwota 2082,36 zł za wykupienie 2 opakowań leku Valcyte, który stosuje się m.in. po przeszczepach u dzieci. Jak się jednak okazuje od 1 września medykament jest refundowany i kosztuje 3,20 zł.

Wyjaśnił to minister zdrowia Łukasz Szumowski, który szybko zareagował na wpis oraz słowa w TVP posła PO. "(...) Lek, o którym Pan mówił, jest objęty refundacją i dla dzieci kosztuje 3,20. Zdrowie jest zbyt poważnym tematem, żeby wprowadzać Polaków w błąd (...)" - napisał na Twitterze.

Sprawa leku wzbudziła kontrowersje również u innych użytkowników tego serwisu społecznościowego. Poruszyła także debatę publiczną, a jak się okazuje, najbardziej dotknęła właścicieli i pracowników apteki "Słoneczko" z Łowicza. To właśnie z niej pochodził paragon.

"Wystarczyło nie słuchać fałszywych proroków"

Jak czytamy na stronie lowiczanin.info, apteka stała się celem ataków wielu osób, które zarzucały jej rzekomą kradzież rodzinie oczekującego na lek chłopca 2 tys. zł, sprzedając medykament bez należnej refundacji. "Pojawiły się nieprzychylne telefony i komentarze, pod adresem apteki padały bardzo krzywdzące słowa, jak np. »złodzieje«" - czytamy na portalu.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] "Paragon hańby". Dyrektor CZD: pacjenci wykorzystywani w kampanii

Opinie, jak podaje lowiczanin.info, mocno dotknęły właściciela apteki Dariusza Gałaja. " - Po dwudziestu latach pracy dla lokalnej społeczności, codziennie 24 godziny, soboty, niedziele, święta, 365 dni w roku… Przykro" - mówi cytowany przez portal. " - A wystarczyło nie słuchać fałszywych proroków. Kwestię »hańby« politycznej zostawiam politykom. My zachowaliśmy się jak trzeba. Naszego paragonu nie okrywa żadna hańba" - dodaje.

Pacjent nie kwalifikował się do refundacji

samuel_budka1200.jpg
Sąd oddalił wniosek Borysa Budki przeciwko szefowi portalu tvp.info

Dariusz Gałaj w witrynie swojej apteki zamieścił oświadczenie. "Pacjent, realizując zakup na podstawie recepty, w każdej aptece płaci zawsze tę samą cenę urzędową. Jeżeli jest uprawniony do korzystania z odpłatności zniżkowych, apteka otrzymuje stosowną różnicę z NFZ, a pacjenci płaci mniej. JEŻELI PACJENT JEST UPRAWNIONY, I TYLKO POD TYM WARUNKIEM" - wyjaśnia w oświadczeniu. "Od polityków oczekujemy przeprosin, od mieszkańców rozwagi. Zostaliście wprowadzeni w błąd" - podkreśla.

Dodaje też, że w przypadku chłopca, któremu lek był potrzebny, pacjent nie kwalifikował się do refundacji. Jak informuje lowiczanin.info, potwierdza to matka chłopca, która za pośrednictwem tego portalu podała, że jej syn nie spełnia wymogów refundacji, ponieważ jest przeszło 110 dni po przeszczepie i nie wykryto u niego wirusa CMV ani wirusa EBV.

Matka chłopca podkreśla, że zdjęcie paragonu zamieściła w internecie razem z podziękowaniami dla darczyńców, którzy pomogli w uzbieraniu potrzebnej kwoty. "Miał on być potwierdzeniem, że pieniądze darczyńców zostały wydatkowane zgodnie z przeznaczeniem" - czytamy w artykule na lowiczanin.info.

bb/PAP/lowiczanin.info