Logo Polskiego Radia
PAP
Konto Usunięte Konto Usunięte 31.10.2019

Przewoźnik tygrysów "naraził je na śmierć". Rzecznik zoo: mamy do czynienia z przemytem

Do sprawy transportu tygrysów w bardzo złych warunkach odniósł się w czwartek rzecznik poznańskiego zoo Małgorzata Chodyła. - Jesteśmy przekonani, że mamy do czynienia z przemytem - powiedziała. Dodała, że trzy z dziewięciu zwierząt są w bardzo złym stanie.

Małgorzata Chodyła w TVN24 oceniła, że dokumentacja dotycząca z transportu zwierząt z Włoch do Dagestanu została podrobiona. - Dokumentacja, z którą tygrysy jadą, z pewnością jest sfałszowana - powiedziała. Wyjaśniła, że zgodnie z dokumentami w transporcie miały być dwa samce i siedem samic. - Tymczasem mamy trzy samice, a reszta to samce - poinformowała.

Czytaj więcej
mid-19a31036.jpg
Organizator transportu tygrysów z zarzutami znęcania się nad zwierzętami

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Tygrysy dowiezione do zoo w Poznaniu. "Sytuacja jest dramatyczna"

Wskazała ponadto, że w czasie transportu w dokumentacji miało być zmieniane miejsce docelowe transportu. - Nie jest możliwe, aby w dokumentacji w trakcie podróży było zmieniane miejsce docelowe ich jazdy. A takie informacje były przedstawiane. To się nie trzyma kupy. Jesteśmy przekonani, że mamy do czynienia z przemytem - podkreśliła. - Podważamy całość tej dokumentacji, jeżeli jest w niej tyle braków - dodała.

"Narażenie na śmierć"

Odnosząc się do samego transportu tygrysów, oceniła, że "ktoś, kto je pakował na tak daleki wyjazd, nie zakładał możliwości pojenia i karmienia zwierząt". - To jest złamanie prawa, narażenie ich na śmierć głodową - powiedziała.

Według Małgorzaty Chodyły tygrysy są w złym stanie. - Życie trojga z nich jest pod wielkim znakiem zapytania, szczególnie samicy, która w ogóle nie podjęła jedzenia - wyjaśniła.

Transport dziesięciu tygrysów dotarł na przejście graniczne w Koroszczynie w sobotę 26 października. Jak poinformował Główny Inspektorat Weterynarii, zwierzęta zostały wysłane z Włoch 22 października z zamiarem przewiezienia ich do Federacji Rosyjskiej (Dagestan) - zgodnie z informacją umieszczoną w dokumencie INTRA wygenerowanym przez jednostkę weterynaryjną we Włoszech.

Problemy na granicy

Ciężarówka ze zwierzętami została przepuszczona przez polskie służby graniczne. Białoruskie służby odmówiły jednak wjazdu transportu do ich kraju, ponieważ przewoźnik nie miał wymaganych w tam certyfikatów wystawionych przez włoskie służby weterynaryjne. Poza tym kierowcy nie mieli aktualnych wiz. Transport został cofnięty do Polski, ciężarówka ze zwierzętami zaś umieszczona w terminalu w Koroszczynie. Jeden z tygrysów zdechł.

Czytaj więcej
tygrys 1200 en.jpg
Poznańskie zoo: udało nam się uratować dziewięć tygrysów, jeden z nich jest nich w stanie bardzo ciężkim

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Zła kondycja tygrysów na przejściu w Koroszczynie. Sprawę bada prokurator

Zwierzęta zostały przewiezione do poznańskiego zoo. Są tam trzy samice i cztery samce. - Dwa samce pojechały do zoo w Człuchowie - poinformowała Małgorzata Chodyła.

Zarzuty za znęcanie

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka powiedziała, że organizator transportu, obywatel Federacji Rosyjskiej Rinat V. został zatrzymany. Usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzętami.

Według śledczych Rinat V. zorganizował transport zwierząt w nieodpowiednich dla nich warunkach, nie zapewnił odpowiedniej ilości pokarmu i dostępu do wody, w wyniku czego jeden z tygrysów padł. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej.

Główny Inspektorat Weterynarii podał, że o przewożeniu zwierząt bez wymaganej dokumentacji weterynaryjnej zostały powiadomione włoskie służby weterynaryjne i Ambasada Włoch w Warszawie.

jp