- W Wilnie odbył się uroczysty pogrzeb powstańców styczniowych
- Uczestniczyli w nim przedstawiciele władz Polski i Litwy, a także Białorusi
- Prezydent Litwy Gitanas Nauseda podkreślał przywiązanie powstańców do idei praw obywatelskich
- - Idee praw obywatelskich, wolności sumienia, sprawiedliwości społecznej stanowiły znak otwartości naszych narodów na nowoczesność - mówił
- Zwrócił także uwagę, że "trzeba przychylnych okoliczności, aby beznadziejny, zdawałoby się, pomysł stał się rzeczywistością"
Prezydent w Wilnie: stajemy tu, by uczcić heroizm i ofiarę naszych poprzedników
Nauseda podkreślił, że powstańcy styczniowi nie godzili się na zniewolenie swojej ojczyzny, a carska Rosja polowała na nich "jak na dzikiego zwierza".
- Zwłoki uczestników powstania zostały ukryte, aby nie świeciły przykładem i nie inspirowały nowych pokoleń do walki o wolność. Nigdy jednak o nich nie zapomnieliśmy - mówił.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Oddają hołd walczącym w zrywie. Ceremonia w Wilnie z udziałem polskich władz
Prezydent Litwy podkreślał, że na identyfikację zwłok przywódcy powstania Zygmunta Sierakowskiego pozwoliło odnalezienie przez litewskich archeologów jego obrączki ślubnej.
Związki Litwy historycznej ze współczesną
- Powstanie styczniowe na Litwie przez długi czas było tematem skomplikowanym. Nie byliśmy pewni, jak nowoczesną Litwę połączyć z dziedzictwem Litwy historycznej. Pochówek szczątków powstańców pozwala nam na nowo przemyśleć XIX-wieczną historię Litwy i całego regionu, lepiej zrozumieć jej złożoność - powiedział.
Premier Mateusz Morawiecki w Wilnie: powstańcy styczniowi łączą nasze narody
- Podnoszone przez uczestników powstania styczniowego idee praw obywatelskich, wolności sumienia, praw, sprawiedliwości społecznej stanowiły znak otwartości naszych narodów na nowoczesność - dodał.
>>> [SERWIS SPECJALNY] Powstanie styczniowe w PolskieRadio.pl
Nauseda podkreślał, że dziś można jeszcze usłyszeć opinie, że "godność człowieka i wolność nie są wiele warte", ale historia XX wieku pokazała, jak mogą upadać opresyjne reżimy. - Trzeba tylko iskry, żeby rozgorzał potężny pożar. Trzeba tylko grupy odważnych ludzi, aby historia zmieniła swój bieg - powiedział.
"Trzeba szczególnych okoliczności'
- Trzeba przychylnych okoliczności, aby beznadziejny, zdawałoby się, pomysł stał się rzeczywistością. Litwini, Polacy, Białorusini, Ukraińcy i Łotysze - wszyscy doświadczyliśmy wielu nieszczęść - powiedział prezydent Litwy. Jak podkreślił, wszystkie te narody podjęły liczne próby i ostatecznie były w stanie "odrodzić swą państwowość".
Zwłoki powstańców styczniowych odnaleziono w Wilnie w 2017 roku. Prowadzono wtedy prace archeologiczne na Górze Zamkowej, zwanej też Górą Giedymina. Źródła historyczne wskazują, że powieszono tam bądź rozstrzelano łącznie 21 osób, ale odnaleziono szczątki tylko 20.
mbl