Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 10.07.2010

Samolot z ludzkich ciał. Pamiętają o katastrofie

W Warszawie odbyły się uroczystości upamiętniające katastrofę prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Od tragedii minęły trzy miesiące.

Po południu na Placu Piłsudskiego w Warszawie ludzie utworzyli symboliczny samolot, do którego wsiadło 96 osób. W happeningu, zorganizowany przez Ruch 10 kwietnia, mimo upału uczestniczyło kilkaset osób.

Happening miał zwrócić uwagę na trzy kwestie - mówią uczestnicy. Chodzi o sprowadzenie do Polski wszystkich szczątków samolotu Tu-154 oraz „czarnych skrzynek" i innych materiałów dowodowych, powołanie niezależnej międzynarodowej komisji technicznej badającej przyczyny katastrofy oraz otoczenie przez państwo polskie należytą opieką rodzin ofiar katastrofy lotniczej.

Uroczystości upamiętniające tych, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem trwają w Warszawie od rana.

Brat prezydenta złożył wieniec

Przed Pałacem Prezydenckim wieniec złożył brat zmarłego prezydenta Jarosław Kaczyński. Wieniec został złożony przy dźwięku dzwonów kościelnych punktualnie o 8.41 - godzinie, o której rozbił się samolot.

Kwiaty i zapalone znicze złożyli przed Pałacem także licznie zgromadzeni warszawiacy, którzy także przyszli uczcić ofiary katastrofy z 10 kwietnia. W kilkusetosobowym tłumie wiele osób skandowało m.in. "Jarosław", "Dziękujemy", "Zwyciężymy". Odśpiewano też polski hymn.

Msza za poległych

W Kościele Seminaryjnym w Warszawie odprawiono Mszę świętą w intencji tych, którzy zginęli.

- Dziś modlimy się za naszych przyjaciół kolegów, bliskich naszemu sercu, którzy swój ziemski bieg życia zakończyli, którzy po imieniu zostali wezwani. Wspominamy pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego małżonkę, współpracowników, posłów i ludzi dobrej woli, którzy pełnili różne funkcje publiczne, którzy chcieli oddać hołd i oddali zamordowanym w Katyniu i w innych miejscach - mówił kapelan przy urzędzie prezydenta, ks. mjr Matusz Hebda.

Przypomniał on w homilii, że każdy otrzymuje od Boga zadanie do wykonania. - Obok małych spraw dzieją się wielkie sprawy boże i ludzkie, które dotykają nie tylko jednostki, ale całe społeczeństwo - zaznaczył.

Park Lecha i Marii Kaczyńskich

Marta Kaczyńska odsłoniła w Sopocie tablicę imienia Lecha i Marii Kaczynskich ustawioną na skwerze w Parku Południowym.

Córka pary prezydenckiej uczestniczyła także w rocznicowej mszy świętej w intencji zmarłych tragicznie 3 miesiące temu rodziców. Marta Kaczyńska powiedziała dziennikarzom, że jest wzruszona gestem władz miasta, że nazwały park imieniem Lecha i Marii Kaczyńskich. Pamięta to miejsce gdy wspólnie tam spacerowali. "Cieszę się, że tak piękne miejsce będzie nosić imię moich rodziców, to wzruszajace" - powiedziała Radiu Gdańsk Marta Kaczyńska.

10 kwietnia pod Smoleńskiem w katastrofie prezydenckiego samolotu zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, parlamentarzyści, dowódcy wojskowi, duchowni i przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 70 laty w Katyniu.

mch