Logo Polskiego Radia
PAP
Bartłomiej Bitner 09.01.2020

Kryzys na Bliskim Wschodzie. Szef kanadyjskiego rządu: misje w Iraku będą kontynuowane

- Kanada będzie kontynuować swój udział w misji w Iraku w ramach Międzynarodowej Koalicji walczącej z Państwem Islamskim oraz w dowodzonej przez siebie misji szkoleniowej NATO - oświadczył w środę szef kanadyjskiego rządu Justin Trudeau.

- Kontynuujemy pracę na rzecz zwalczania organizacji Daesz (Państwo Islamskie - red.) w regionie, kontynuujemy pracę na rzecz stabilizacji Iraku i jego instytucji państwowych, by zapewnić pokój i stabilność w regionie. Apelujemy także o deeskalację - powiedział Justin Trudeau podczas środowej konferencji prasowej.

12.jpg
Bagdad: atak rakietowy na tzw. Zieloną Strefę, nie ma ofiar śmiertelnych

- Decyzje o dalszych krokach będą podejmowane w konsultacji z NATO, sojusznikami i państwami regionu - dodał.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Iran zaatakował amerykańskie bazy lotnicze w miastach Hit i Irbil

W środę szef kanadyjskiego rządu przeprowadził rozmowy telefoniczne z prezydentem USA Donaldem Trumpem, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem i premierem Australii Scottem Morrisonem. W rozmowie z Donaldem Trumpem obaj przywódcy "omówili potrzebę deeskalacji i podkreślili znaczenie dalszego wsparcia dla stabilności Iraku oraz dalszej walki z Daesz" - czytamy w notce z kancelarii premiera.

"Odczuwamy ulgę"

W nocy z wtorku na środę Iran wystrzelił kilkanaście rakiet na wykorzystywane przez Amerykanów bazy wojskowe w Iraku. Była to odpowiedź Iranu na zeszłotygodniowy atak amerykańskiego drona na lotnisku w Bagdadzie, w którym zginął irański generał Ghasem Solejmani, dowódca elitarnej irańskiej jednostki wojskowej Al-Kuds.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Nie będzie ataku USA na Iran. Trump zapowiada "potężne sankcje gospodarcze"

- W trakcie ataków irańskich w bazie w Irbilu znajdowali się żołnierze kanadyjscy, jednak nikt nie ucierpiał - potwierdził w środę Justin Trudeau. - Kanada potępia irański atak, ale odczuwamy ulgę, że cały personel przebywający w Iraku jest bezpieczny - powiedział.

Kilka godzin po irańskim odwecie, niedaleko Teheranu, zaraz po starcie rozbił się samolot ukraińskich linii lotniczych zmierzający do Kijowa. Na pokładzie znajdowało się 176 osób, w tym 82 Irańczyków i co najmniej 63 Kanadyjczyków. Nikt nie przeżył. Przyczyna katastrofy nie jest na razie znana.

bb