ONZ zaapelowała o umożliwienie cywilom wydostania się z rejonów objętych walkami. Obserwatorzy alarmują równocześnie, że walki zbliżają się niebezpiecznie blisko granicy z Turcją, gdzie koczują tysiące uchodźców. Organizacje humanitarne apelują o pomoc dla uciekinierów.
Tragiczne skutki konfliktu w Syrii. Coraz więcej ofiar śmiertelnych
Co najmniej milion uciekinierów
Lekarz Mansur Alatrasz, który pracuje na miejscu i współpracuje z Polską Misją Medyczną, mówi Polskiemu Radiu, że wiele osób mieszka w tej chwili pod gołym niebem, mimo mrozu i śniegu.
- Ludzie żyją pod drzewami na otwartej przestrzeni. Wiele osób nie było w stanie znaleźć nawet namiotu, który chroniłby przed zimnem. Przez ostatnie dni temperatura spadała nocą do minus siedmiu stopni. Ludzie nie mają się czym ogrzać, więc palą plastik czy buty, generalnie wszystko, co mogą znaleźć. Kilka osób zmarło, bo zaczadziło się oparami z tego palenia. Wiemy też o czterech przypadkach śmierci z powodu wychłodzenia - dodaje lekarz.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Konflikt w Syrii. Zwiększa się liczba uchodźców z prowincji Idlib
ONZ szacuje, że od grudnia - czyli od początku syryjskiej ofensywy w Idlib - z domów uciekło co najmniej milion osób. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podaje znacznie wyższe liczby.
Prawie dziewięć lat wojny
Idlib to ostatnia prowincja, w której kontrolę sprawują zbrojna opozycja oraz islamiści. Wojska syryjskiego prezydenta, wspierane przez Rosję, usiłują odbić z ich rąk prowincję i doprowadzić tym samym do ostatecznego zwycięstwa w wojnie.
Syryjska wojna domowa trwa od niemal dziewięciu lat, kosztowała życie co najmniej pół miliona osób.
bb