"Nie ustają ataki rządowych mediów na moją żonę. Teraz przyczepili się do #DzieńReferendalny. Boją się pytać Polaków o zdanie, choć 5 lat temu Andrzej Duda obiecywał to wyborcom Pawła Kukiza. Słowa nie dotrzymał. Teraz atakują, ale po nas spływa to jak po kaczce. Robimy swoje" - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz na Twitterze.
"Wpisany w mój program #DzieńReferendalny to część pakietu obywatelskiego Pawła Kukiza. Andrzej Duda też był zwolennikiem referendów. Jedno nawet chciał przeprowadzić, zbierał pytania. W końcu prezes mu nie pozwolił. Ja nie mam nad sobą żadnego prezesa" - kontynuował w innym wpisie kandydat PSL na prezydenta.
Szybka riposta
Nowe propozycje szefa ludowców nie umknęły jednak uwadze internautów, którzy przypomnieli osławione odrzucenie wniosku referendalnego w sprawie podniesienia wieku emerytalnego przez rząd PO-PSL.
Wtedy m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz był przeciwko referendum, którego chciało blisko 1,5 miliona Polaków.
"Gościu przeprowadził dwie najgorsze historie w wolnej Polsce"
W 2018 roku media ujawniły taśmę, na której zarejestrowano rozmowę Pawła Grasia i Jana Kulczyka z 2014 roku. Prominentny działacz PO i bliski współpracownik Donalda Tuska rozmawiał z nieżyjącym już dzisiaj miliarderem m.in. o postaci Władysława Kosiniaka-Kamysza, który w czasach rządów PO-PSL był ministrem pracy i polityki społecznej.
Kontrowersyjne decyzje, niejednoznaczne deklaracje. Jakim politykiem jest Kosiniak-Kamysz?
>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Przez wiele lat był popychadłem Tuska". Spychalski skrytykował konwencję Kosiniaka-Kamysza
Kulczyk chwalił wówczas Kosiniaka-Kamysza, ale Graś przypomniał szybko mniej pozytywne karty z jego historii.
- Jak praktycznie, kurczę, na to popatrzysz na spokojnie, to gościu przeprowadził dwie najgorsze historie w wolnej Polsce, po Buzku - reformę 67 i OFE. To na nim wisiało wszystko, podniesienie wieku emerytalnego, to wisiało na jego resorcie - powiedział prominentny polityk Platformy.
Z rozmowy wynika, że obecny szef PSL nie poniósł dużych konsekwencji politycznych podniesienia wieku emerytalnego. - Trochę tam pogadali..., ale później... na to, co zrobił, to prawie bez niczego - mówił zaś miliarder.
- Dokładnie. Przystojny, fajny chłopak - odpowiedział Paweł Graś.
Powrót do starego wieku emerytalnego był jedną z głównych obietnic Andrzeja Dudy w czasie kampanii prezydenckiej w 2015 roku. Obecny prezydent i Zjednoczona Prawica wypełnili to zobowiązanie.
jp