Mathieu Duchatel, dyrektor programu azjatyckiego w prestiżowym Instytucie Montaigne’a podkreśla, że porównania danych z różnych państw pozwalają się natychmiast zorientować w nieścisłościach statystycznych dotyczących interpretacji przez władze chińskie stanu epidemiologicznego w Chinach, wręcz ukrywając część prawdy na ten temat.
Liczba ofiar COVID-19 w Wuhanie większa o połowę. Chiny odrzucają oskarżenia o tuszowanie skali epidemii
Jego zdaniem, nastroje w Pekinie pogarszał fakt, że władze Tajwanu, Hong-Kongu, Singapuru i Korei Południowej znacznie skuteczniej i szybciej poradziły sobie z epidemią.
Wezwanie wobec ambasadora Chin
Minister spraw zagranicznych Francji Jean-Yves Le Drian wezwał ambasadora Chin w Paryżu, aby wyjaśnił te niejasności.
Sytuację na linii Paryż - Pekin zaognił wywiad Emmanuela Maccrona dla brytyjskiego dziennika "Financial Times", w którym stwierdził, że nikt nie jest na tyle naiwny, by uwierzyć w dane Pekinu. Prezydent pytał, dlaczego Chiny milczą na temat okoliczności pojawienia się wirusa, jak i przyczyn, dla których wcześniej nie zahamowano jego ekspansji.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Chiny żonglują danymi. Przyznają się do większej liczby ofiar śmiertelnych koronawirusa
Francuskie media stawiają pytanie, czy ujawnienie tych informacji nie mogłoby przyczynić się do skuteczniejszej walki z epidemią.
Johns Hopkins University
mbl