Według informacji z irackiego garnizonu w Bagdadzie, rakiety zostały wystrzelone ze wschodniej dzielnicy Bagdadu i eksplodowały w pobliżu silnie ufortyfikowanej Zielonej Strefy, gdzie znajdują się gmachy instytucji państwowych Iraku oraz przedstawicielstwa dyplomatyczne, w tym ambasady Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Jedna z rakiet trafiła w dach niezamieszkałego budynku.
Wybuch można było usłyszeć w stolicy Iraku, uderzenie uruchomiło syreny bezpieczeństwa na terenie ambasady USA. Rakiety nie spowodowały żadnych strat w ludziach.
Atak rakietowy w Iraku. Zginęło dwóch Amerykanów i Brytyjczyk
Od października miało miejsce ponad 20 podobnych ataków na obiekty USA w Iraku. Stany Zjednoczone oskarżają o ataki wspierane przez Iran frakcje sił bezpieczeństwa Iraku.
W niedzielę najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei powiedział, że USA "nie pozostaną ani w Iraku, ani w Syrii, muszą się wycofać i na pewno zostaną wydalone".