Jakie wpływy Chin w regionie? Ekspert: w dobie pandemii są apele, by chronić Europę przed wrogimi przejęciami
Blogerzy dokumentujący rozwój pandemii w prowincji Wuhan zniknęli w tajemnicy sposób – i nie ma po nich śladu – zaznacza portal ”Deutsche Welle”, przypominając losy trzech bardzo znanych na świecie dziennikarzy obywatelskich. Wśród nich jest wideobloger, który filmował sytuację w szpitalach w Wuhanie.
Jak przypomina portal, na początku lutego chiński przedsiębiorca i wideobloger Fang Bin sfilmował swoim telefonem sceny w szpitalach w Wuhanie. Na wideo utrwalił m.in., jak wyjaśniał, ciała zmarłych zapakowane w pokrowce i worki.
Nagranie zamieścił w Internecie. W wywiadzie internetowym tłumaczył, że ”Informacje, które do nas docierają, nie pokazują prawdziwej sytuacji w Chinach”.
Jak relacjonują media, niedługo po realizacji materiału zdjęciowego w szpitalach, do Fanga zawitali policjanci i osoby w skafandrach ochronnych – i tę wizytę dokumentuje ostatnie wideo przesłane przez blogera. Wkrótce potem słuch po nim zaginał.
Doradca Trumpa: powinniśmy dostać od Chin odszkodowanie z powodu koronawirusa
Raportował o Hongkongu i Wuhanie, po czym zniknął
Bez śladu zniknął także Chen Qiushi, prawnik zaangażowany w obronę praw człowieka, który, jak podkreśla ”Deustche Welle”, udostępniał światu reportaże z prodemokratycznych protestów w Hongkongu, a w styczniu informował o sytuacji w Wuhanie. Od lutego nie jest znane miejsce jego pobytu. Policja przekazała jego krewnym, że przebywa on na kwarantannie.
Trzecim zaginionym aktywistą jest Li Zehua, informował, że został umieszczony na kwarantannie. Następnie nie dawał już znaku życia.
Według mediów w czasie pierwszych tygodni szerzenia się koronawirusa zatrzymano setki, a nawet tysiące osób.
Niepokornych dzienikarzy czekają surowe kary. Dziennikarz Chen Jieren, który pisał o korupcji, na początku maja został skazany na 15 lat więzienia.
***
Deutsche Welle/dw.com.plTwitter/inne/ agkm