Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 14.08.2010

Urzędnicy żądają usunięcia polskich napisów

Litewska Inspekcja językowa żąda od dyrektora Wileńskiej Zajezdni Autobusowej usunięcia dwujęzycznych opisów trasy.
Wilno, Ostra BramaWilno, Ostra BramaWikipedia/Sfu

Dyrektor zajezdni Dariusz Gasperawiczius oświadczył, że polsko-litewskich tablic nie usunie i grozi mu za to półtora tysiąca litów grzywny - równowartość 1700 złotych.

Opisy trasy "Wilno-Niemenczyn" w języku polskim i litewskim zostały umieszczone na autobusach przed dwoma miesiącami. Dyrektor zajezdni twierdzi, że zabiegali o to sami mieszkańcy terenów podwileńskich.

Dariusz Gasperawiczius mówi też, że prawo do podwójnego nazewnictwa gwarantuje Europejska Konwencja Obrony Praw Mniejszości Narodowych, którą Litwa również ratyfikowała: "W Polsce i w całej Europie są opisy tras w dwóch językach, więc dlaczego na Litwie ma ich nie być?" - oburza się dyrektor zajezdni. Wcześniej Litewska Inspekcja Językowa ukarała dyrektora Solecznickiej Zajezdni Autobusowej. Kara została zapłacona, ale opisy pozostały dwujęzyczne. Inspekcja Językowa zaskarżyła sprawę do sądu.

Napisy w dwóch językach mają 4 firmy przewozowe. Wszystkim grozi teraz grzywna. Zgodnie z litewskim prawem, wszelkie nazwy muszą byc pisane wyłącznie w języku państwowym. Na Litwie mieszka przeszło 250 tysięcy Polaków. W rejonie wileńskim i solecznickim stanowią od 60 do 80 procent mieszkańców.

mch