Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 20.08.2010

O nowych aktach i o śledztwie smoleńskim

Naczelny prokurator wojskowy poinformuje o stanie śledztwa w sprawie katastrofy. W czwartek wrócił z Moskwy, gdzie otrzymał kopie 11 tomów akt.

Na godzinę 13 generał Krzysztof Parulski zwołał w tej sprawie konferencję prasową.

Akta rosyjskiego śledztwa zawierają one między innymi protokoły przesłuchań świadków, protokoły oględzin i materiał fotograficzny z miejsca katastrofy, opis przedmiotów osobistych znalezionych na miejscu katastrofy oraz protokoły z ekspertyz genetycznych szczątków ofiar.

Wśród dokumentów jest również zdobyty przez Rosjan film z telefonu komórkowego, przekazany przez naocznego świadka.

Badania w kabinie pilotów

Parulski powiedział w czwartek dziennikarzom, iż nieoficjalnie dowiedział się, że "brakuje jeszcze paru dowodów z badań w kabinie pilotów". "Są to badania genetyczne, wyjątkowo precyzyjne. Pozwolą na ustalenie, jaka osoba, w jakim miejscu znajdowała się w chwili katastrofy" - oświadczył.

Polski prokurator zaznaczył, że "strona rosyjska przyjęła jako zasadę przekazywanie materiałów w sposób kompletny". "Myślę, że w następnej turze otrzymamy również materiał z sekcji zwłok, ekspertyzy" - oznajmił.

Oświadczył, że przekazane w czwartek akta mają pełnowartościową rangę dowodową dla polskiego śledztwa. "Są dokumentami uwierzytelnionymi, przekazanymi legalnie. Będą mogły być wykorzystane w naszym śledztwie. Jest to ogromny materiał dowodowy" - oznajmił.

Naczelny prokurator wojskowy poinformował, że polska prokuratura we wrześniu i październiku zamierza przekazać Rosji materiały, o które ta prosiła w ramach pomocy prawnej.

Strona rosyjska złożyła trzy wnioski: o przesłuchanie pokrzywdzonych, czyli rodzin ofiar katastrofy samolotu, o doręczenie wszystkim pokrzywdzonym rosyjskiego postanowienia o przedłużeniu śledztwa oraz o możliwość dostępu do dokonywanego w Polsce odczytu z kopii czarnych skrzynek.

Parulski podkreślił także, iż "bez strony rosyjskiej stanu faktycznego nie da się ustalić". "Stąd tak istotna dla polskich prokuratorów jest prawidłowa, rzetelna współpraca ze stroną rosyjską. Te akta, które dzisiaj otrzymaliśmy, są dowodem prawidłowej współpracy" - wskazał.

Długotrwałe tłumaczenie

Kilkunastu tłumaczy przysięgłych na zlecenie Naczelnej Prokuratury Wojskowej będzie tłumaczyć przywiezione w czwartek z Moskwy materiały. Prokurator Jerzy Artymiak z NPW powiedział, że trudno na razie określić, kiedy zakończy się proces tłumaczenia dokumentów.

Naczelna Prokuratura Wojskowa przyznaje, że przekazane w czerwcu przez stronę rosyjską 1300 stron akt ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej są nadal opracowywane przez tłumaczy przysięgłych. Artymiak deklaruje, że przekazane w czerwcu akta będą przetłumaczone do końca sierpnia.

agkm