- Uniewinnienia irańskiego sportowca domagały się władze USA oraz organizacje praw człowieka
- Według adwokata Afkariego, sportowiec przyznał się do morderstwa po długich torturach
- Afkariemu nie pozwolono zobaczyć się z rodziną przed egzekucją, co jest sprzeczne z irańskim prawem
Apelował Donald Trump, szef UFC Dana White i inni. Zapaśnik Navid Afkari został stracony
O uniewinnienie Afkariego apelował m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. W sprawie głos zabierał też szef UFC Dana White. Apele z całego świata jednak nie pomogły, a wyrok został wykonany. Swoje oburzenie wyraził m.in. Międzynarodowy Komitet Olimpijski.
Według France-Press sportowiec został stracony w mieście Shiraz na południu kraju. Informację tę miał potwierdzić prokurator generalny prowincji Fares - Kaze Mousavi.
Za co stracono 27-latka? Afkari został oskarżony o zasztyletowanie pracownika wydziału wodnego Hosseina Torkmana. Do zbrodni miało dojść 2 sierpnia 2018 roku w Shiraz podczas protestów irańskich obywateli przeciwko kryzysowi gospodarczemu.
Zdaniem prokuratora Mousaviego wyrok wykonano z powodu "nalegań rodziny ofiary". Według adwokata skazanego sportowca Hassana Younesiego, irański wymiar sprawiedliwości złamał prawo, wykonując wyrok bez zapewnienia sportowcowi możliwości spotkania z rodziną przed egzekucją.
"Dlaczego tak się śpieszyli z egzekucją?" - zapytał prawnik w mediach społecznościowych. Younesi utrzymuje też, iż rodzina zabitego zgodziła się na ułaskawienie skazańca.
Navid Afkari, a także jego bracia, Vahid i Habib, zostali skazani za branie udziału w protestach w 2018 roku. Wszyscy brali udział w manifestacjach w mieście Sziraz. Vahida i Habiba skazano jedynie za udział w demonstracjach. Obaj otrzymali jednak bardzo surowe wyroki - odpowiednio... 54 i 27 lat pozbawienia wolności.
Organizacje broniące praw człowieka alarmowały, że Navid Afkari przyznał się do zarzucanego mu czynu, gdyż był torturowany w śledztwie.
Sportowiec przyznał się do morderstwa po wielu tygodniach bicia i śledztwa, a jego "wyznanie" było transmitowane przez państwową telewizję.
/Reuters, AFP
Czytaj także: