- 19-letnia tenisistka pokonała w Paryżu rozstawioną z numerem czwartym Amerykankę Sofię Kenin 6:4, 6:1
- Świątek w siedmiu meczach w tegorocznej edycji zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa straciła łącznie zaledwie 28 gemów
Tenisistka z Raszyna obecnie jest 54. rakietą świata, a najwyżej w karierze dotychczas była na liście WTA na 48. pozycji (luty 2020).
W poniedziałek po raz pierwszy awansuje do czołowej "20". Będzie wówczas 17. rakietą świata. Podczas turnieju nie było widać jednak, że to jedna z pierwszych wielkich imprez zawodniczki - Świątek imponowała właściwie w każdym elemencie swojego rzemiosła, potrafiła zdominować znacznie bardziej doświadczone zawodniczki.
Czytaj także:
- To, co wyprawiała przez te dwa tygodnie w Paryżu, po prostu odebrało człowiekowi mowę, by opisać zachwyt nad jej grą. Nikt nie był w stanie z nią powalczyć, nikt nie był w stanie załapać się na grę. Podeszła do turnieju z lekką głową, kapitalnie zarządzała emocjami, skupiła się na grze i na tym, co robi najlepiej. Momentami to było kosmiczne granie - powiedział Dawid Celt.
00:56 celt.mp3 Kapitan reprezentacji Polski w Pucharze Federacji - Dawid Celt jest dumny z Polki (IAR)
- To wielki sukces polskiego tenisa i polskiego sportu, obok Roberta Lewandowskiego będzie naszą najlepszą ambasadorką sportu - przyznał były tenisista Wojciech Fibak.
00:26 fibak.mp3 Były znakomity polski tenisista Wojciech Fibak przyznał, że jest wzruszony (IAR)
Gratulacje dla Igi Świątek płyną zewsząd - wyrazy swojego uznania dla zawodniczki przesłała między innymi Agnieszka Radwańska.
Robert Lewandowski pisał o "niesamowitym sukcesie" i "wspaniałej historii".
Sławy światowego tenisa już wcześniej były pod wrażeniem kapitalnej gry 19-letniej Polki, podobnie jak dziesiątki tysięcy kibiców, którzy ściskali za nią kciuki w finale.
- Powiem wam, że jeśli ona będzie tak grać jak teraz, to wygra pół tuzina Wielkich Szlemów - prorokował legendarny zawodnik John McEnroe.
Kiedy uszczęśliwiona Świątek padła na kolana, a zaraz potem pobiegła na trybuny, aby uściskać się z teamem i rodziną, McEnroe żartował: "Pomyliła drogę do swojego boksu - to chyba jedyny moment, w którym się dziś pogubiła. Ale fajnie, że się tak cieszy - gdyby mogła to wyściskałaby pewnie dziś cały stadion" - zakończył żartobliwie były gwiazdor i enfant terrible światowego tenisa.
O sukcesie Świątek na Twitterze wspomnieli także jej koledzy i koleżanki po fachu, m.in. Agnieszka Radwańska, Serb Novak Djoković, który w niedzielę sam wystąpi w finale, a także Naomi Osaka. Polka i Japonka darzą się wzajemną sympatią.
"Nie cierpię oglądać tenisa, kiedy komuś kibicuję. Czemu moje mięśnie są napięte, jakbym sama miała odbijać piłkę? I dlaczego moje dłonie są tak spocone?" - pisała była liderka światowego rankingu jeszcze w trakcie finału, a po nim dopisała tylko: "AHHHHHHHHHHHH!!!!".
Wpisy z gratulacjami zamieścili także Marcin Gortat i Maja Włoszczowska.
"Najmłodsza, w niesamowitym stylu - bez straty seta, pierwsza Polka na szczycie Roland Garros... Jednak największy szacunek (...) za opanowanie emocji w grze i dużą pokorę. Polska jest dumna!" - napisała była mistrzyni świata i wicemistrzyni olimpijska w kolarstwie górskim.
ps