Logo Polskiego Radia
IAR
Rafał Kowalczyk 10.09.2010

Rodziny ofiar chcą zabrać krzyż do Smoleńska

Rodziny 28 ofiar tragedii smoleńskiej zapraszają pozostałe na pielgrzymkę 10 października na miejsce katastrofy.
Miejsce katastrofy samolotu prezydenckiegoMiejsce katastrofy samolotu prezydenckiegofot. east news

Chcą tam zabrać krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego. Proszą żonę prezydenta, by im w tym pomogła.

"Może to wydać się odważne, ale chcielibyśmy do Smoleńska polecieć samolotem. Symbolicznie dokończyć tamtą niedokończoną podróż. Wylądować tam "za Nich" i "dla Nich". Wierzymy, że choć to trudne lotnisko, obie strony - i polska, i rosyjska - mogą i uczynią wszystko, aby lot był bezpieczny, jeśli wszyscy na każdym etapie swojego działania będą postępowali zgodnie z zasadami najwyższego poziomu odpowiedzialności. Chcemy po prostu przejść te metry, których IM zabrakło, aby dolecieć do pasa lotniska. Jest dla nas także niezmiernie ważne, aby okazać wdzięczność mieszkańcom Smoleńska, o których wiemy, że przychodzą na miejsce katastrofy, aby palić znicze i modlić się za naszych zmarłych" - czytamy w liście.

Rodziny piszą, że mogłyby zabrać ze sobą krzyż z Krakowskiego Przedmieścia. "Do Smoleńska, na miejsce najtragiczniejszego wydarzenia współczesnej historii Polski, zabralibyśmy w ten sposób wszystkie wylane pod tym krzyżem łzy i serdeczne cierpienie głęboko wzruszonych Polaków. Stanąłby tam, aby uświęcać miejsce tragicznej śmierci 96 wspaniałych ludzi" - czytamy.

rk,gazeta.pl