Logo Polskiego Radia
PAP
Damian Nejman 15.11.2020

Podwójny atak we Francji. Podejrzany był pod kontrolą psychiatryczną

- Aresztowany w sobotę mężczyzna, który przyznał się do zabicia dwóch osób i spowodowania ciężkich obrażeń u starszej kobiety w Cholet na zachodzie Francji, był monitorowany psychiatrycznie - powiadomił w niedzielę Eric Bouillard, prokurator Angers.

Początkowo informowano, że podejrzanego zatrzymano bez pewności, że to sprawca. Ten 35-letni mężczyzna "powiedział, że "Bóg, katolicki Bóg", prowadził go do działania" - przekazał Eric Bouillard.

bataclan 1200 east.jpg
Pięć lat od zamachów terrorystycznych w Paryżu. Obchody w cieniu pandemii

Do ataku doszło w sobotę po południu na jednej z ulic Cholet w departamencie Maine i Loara w regionie Kraj Loary. Mężczyzna zaatakował parę starszych osób: 82-letniego mężczyznę, który zmarł od odniesionych ran, i 81-letnią kobietę, która została ciężko ranna. Trzecia osoba, 63-letni mężczyzna, który również został zaatakowany przez tego samego sprawcę, zmarł.

Atakował gołymi rękami i nogami

Następnie napastnik wrócił do domu, trochę w nim posprzątał, tak jak to zrobił między dwoma atakami, położył się na sofie i czekał - poinformował prokurator. Mężczyznę zatrzymano ok. godz. 18.

Na początku dochodzenia śledczy szukali narzędzia zbrodni, którym może być "tępy przedmiot". Jednak zgodnie z oświadczeniami zatrzymanego atakował on gołymi rękami i nogami.

kosciol francja shutterstock_100783930 1200.jpg
Zatrważające statystyki. We Francji od początku roku spłonęło już 9 katolickich świątyń



Aresztowany twierdzi, że się wypalił; jak powiedział, kilka lat temu pracował jako sprzedawca w Cholet. - Przez rok był przymusowo hospitalizowany i został zwolniony w lecie" - powiedział Bouillard. Sąsiedzi znali go "jako kogoś nieco zaburzonego - dodał prokurator. Mężczyzna był znany z przestępstw pospolitych.

Według śledztwa trzy ofiary nie mają żadnego związku z podejrzanym. Areszt podejrzanego ma zostać przedłużony w niedzielę, podczas gdy zarzuty może mieć postawione w poniedziałek.

dn