Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 16.09.2010

Prezes PiS przy manifestujących. Zapalił znicz

Jarosław Kaczyński przyjechał wieczorem do ludzi protestujących przed pałacem.
Jarosław Kaczyński zapala znicz przed Pałacem PrezydenckimJarosław Kaczyński zapala znicz przed Pałacem Prezydenckimfot.PAP

O godz. 21 prezes PiS przyjechał przed Pałac Prezydencki, gdzie zgromadzili się przeciwnicy przeniesienia krzyża sprzed siedziby prezydenta, by zapalić znicz w intencji zmarłych. Opuścił zgromadzenie przed 22.

Zgromadzeni przed pałacem powitali Kaczyńskiego odśpiewaniem "sto lat". Było tam około 300 osób, po 21 rozpoczęli odmawianie Apelu Jasnogórskiego. Przed pałacem rozdawane były znicze, rozdawał je m.in. naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.

Służby porządkowe oceniały, że na miejscu zgromadziło się około 300 osób, a wśród nich nie tylko zwolennicy czy przeciwnicy ustawienia w tym miejscu krzyża lub pomnika, ale też zwykli gapie i przechodnie.

"Zlikwidowany krzyż"

Przyszedłem tu zapalić znicz za wszystkich poległych w smoleńskiej katastrofie - powiedział prezes PiS przed pałacem.

"Został zlikwidowany krzyż pod osłoną policji i barier, który był swego rodzaju substytutem pomnika" - powiedział Kaczyński.

Prezes PiS dodał, że przyszedł zapalić znicz za "brata, bratową, za wszystkich poległych, za wszystkich ludzi, którzy byli szczególnie bliscy(...). To jest jedyna intencja z którą przyszedłem".

Później Kaczyński zapalił znicze, w tym czasie przez megafon odmawiana była modlitwa w intencji różnych osób. Potem zebrani odśpiewali Apel Jasnogórski i odmówiono modlitwę "Zdrowaś Mario"


Prezes PiS: "to smutny dla mnie dzień"


Jarosław Kaczyński wystąpił wcześniej w TVP Info. Powiedział, że wypowiada się jako obywatel, brat tragicznie zmarłego, a nie jako szef partii. "Bo moja partia w tę sprawę się nie angażuje" - powiedział w TVP Info.

"To jest bardzo smutny dla mnie dzień, bo dzień w którym w wolnej Polsce krzyż jest zabierany z jakiegoś miejsca. Co tu dużo mówić, przez formację parapolicyjną, bo taką jest BOR i pod osłoną dużej ilości policji (...)" - powiedział. "Sądzę, że w tym momencie jedno jest już oczywiste.

Mianowicie, będziemy musieli czekać do nowej władzy, żeby sprawy uczczenia pamięci ofiar tej katastrofy, prezydenta RP zostały załatwione w sposób właściwy i godny" - mówił Kaczyński.

Kaczyński poinformował podczas programu, że o godz. 21 zapali znicz przed Pałacem Prezydenckim w intencji ofiar katastrofy.

Zapowiedział, że 10 października nie pojedzie do Smoleńska z grupą rodzin.

O Apelu Jasnogórskim przed Pałacem informował w ciągu dnia portal Niezależna.pl. Organizatorzy spotkania zachęcali do przynoszenia na Krakowskie Przedmieście własnych krzyży. "Nie pozwólmy władzy zacierać pamięci o ofiarach katastrofy smoleńskiej" - apelował portal Niezależna.pl

Czwartkowe spotkanie przed Pałacem Prezydenckim to reakcja na poranne wydarzenia, kiedy krzyż - ustawiony tam 15 kwietnia przez harcerzy - został przeniesiony do pałacowej kaplicy. Uczestniczył w tym osobiście szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski i czterej jego współpracownicy.

agkm, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)