Gdyby wybory samorządowe odbywały się w ten weekend, to na Platformę Obywatelską głosowałoby 42,3 procent Polaków, a na Prawo i Sprawiedliwość 27,2. Sojusz Lewicy Demokratycznej uzyskałby 17-procentowe poparcie, a na Polskie Stronnictwo Ludowe zagłosowałoby 7,7 procent badanych.
Frekwencja wyniosłaby 48,5 procent. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Radia przez Instytut Badania Opinii Homo Homini.
Prezes instytutu Marcin Duma zwraca uwagę na niższą niż w wyborach parlamentarnych czy prezydenckich frekwencję. Jego zdaniem, może to mieć związek z tym, że wybory samorządowe są najbardziej skomplikowane ze wszystkich. Wybieramy bowiem przedstawicieli do trzech szczebli samorządów. Marcin Duma dodaje, że obywatele nie mają też zbyt dużej świadomości tego, co mogą poszczególne szczeble samorządu. Poza tym, utożsamiają władzę z rządem i premierem, których widzą w telewizji.
Jeżeli chodzi o poparcie dla partii politycznych, to wyniki Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości niewiele różnią się od uzyskiwanych przez te ugrupowania w sondażach poparcia do Sejmu. Marcin Duma zwraca uwagę na dużo lepsze wyniki SLD i PSL. Sojusz może liczyć na 17-procentowe poparcie, ludowcy na prawie 8 procent. Marcin Duma tłumaczy, że przy niskiej frekwencji elektoraty tych partii są bardziej zdyscyplinowane.
Sondaż przeprowadzono telefonicznie na grupie 1100 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd opracowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0,95.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)