daniem gazety, redukcje mogą się zacząć już w październiku. Ograniczenia obejmą takie giganty jak KGHM, PKN Orlen, Arcelor Mittal Polska, a jeśli do tego dojdzie firmy te będą musiały zatrzymać produkcję - tak pisze "Rz".
Brak umowy na dodatkowy import gazy oznacza problemy dla co najmniej 20 dużych krajowych firm. PGNiG, które surowiec sprzedaje, może ograniczyć dostawy do hut szkła, elektrociepłowni, firm chemicznych.
Wielkie obniżki dostaw obejmą między innymi Zakłady Azotowe Puławy, Zakłady Chemiczne Police, Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach.
Wniosek o ograniczenie dostaw błękitnego paliwa złożył już państwowy Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System odpowiadający za transport surowca. Jeśli firma uzyska zgodę rządu na wprowadzenie dziesiątego stopnia zasilania, krajowi odbiorcy przemysłowi będą mogli odbierać dziennie tylko 6,5 miliona metrów sześciennych surowca - ujawnia "Rzeczpospolita".
To bardzo mało, zważywszy, że w sezonie zimowym średnie zużycie gazu w kraju wynosi od 40 do nawet 68 milionów metrów sześciennych. A z tej objętości 62 procent odbiera przemysł. Zapotrzebowanie dzienne przemysłu wynosi więc 24-42 mln m sześć., a dostanie on zaledwie 15-26 procent zamówionego gazu - oblicza gazeta.
Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
agkm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Rzeczpospolita