Prezydent w Charkowie

Na cmentarzu wojennym spoczywają szczątki 4300 polskich oficerów i cywili oraz prawie 3 tysięcy obywateli ZSRR prześladowanych przez NKWD.

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert powiedział, że przygotowywanie do odsłonięcia cmentarza wojennego w Charkowie trwało kilka lat.

Andrzej Kunert przypomina, że na cmentarzu wojennym spoczywają szczątki 4300 polskich oficerów.

W Charkowie są także rodziny katyńskie. Ponad 300 osób przyjechało z Warszawy specjalnym pociągiem. Krystyna Geyer, córka majora Rudolfa Geyera, mówi, że pobyt na cmentarzu to ogromne przeżycie.

W Charkowie prezydent Komorowski odda też cześć pomordowanym w miejscu ich kaźni. Złoży wieńce pod tablicą pamiątkową na budynku dawnej siedziby NKWD, skąd ciała ofiar wywożono do lasu w Piatichatkach. Wcześniej polskich oficerów przetransportowano z położonego 300 kilometrów na wschód Starobielska, gdzie byli przetrzymywani.

sm, Tomasz Kułakowski