Logo Polskiego Radia
PAP
Kamil Starczyk 11.12.2020

Premier: porozumienie, które wynegocjowaliśmy, to podwójne zwycięstwo

- Z Brukseli przywozimy 770 miliardów złotych dla Polski. To wielkie, podwójne zwycięstwo - podkreślił w piątek po powrocie ze szczytu przywódców UE w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.

Po sprzeciwie Polski i Węgier wobec rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności, w związku z którym premierzy obu państw zapowiadali możliwość zawetowania budżetu UE na lata 2021-2027, toczyły się w UE kolejne negocjacje i w czwartek w Brukseli doszło do porozumienia przywódców państw UE, które zostało zapisane w konkluzjach Rady Europejskiej.

20c11327-12.jpg
"Wynegocjowane pieniądze będą ogromnym impulsem dla polskiej gospodarki". Premier po powrocie z Brukseli

Morawiecki: te pieniądze są bezpieczne

W konkluzjach znalazły się zapisy mówiące m.in., że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów, a samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich. Komisja Europejska - która ma uruchamiać mechanizm blokowania środków unijnych - opracuje i przyjmie wytyczne dotyczące sposobu w jaki będzie stosować rozporządzenie, w tym metodologii przeprowadzania swojej oceny.

- Porozumienie, które wynegocjowaliśmy to podwójne zwycięstwo. Po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie - te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami - napisał w piątek po południu na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.

Czytaj także:

- Dzisiejsze konkluzje blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości wbrew Polsce. Komisje Europejska będzie zobowiązana do stosowania kryteriów dokładnie odpowiadających konkluzjom Rady Europejskiej, które właśnie przyjęliśmy - podkreślił premier. 

ks