Norwegia wzywa do uwolnienia Liu Xiaobo

Wraził też zdziwienie z powodu ostrych reakcji Chin na przyznanie nagrody.

Sobotnie norweskie media donoszą, że minister Janos Gahr Stoere w rozmowie z zaproszonym do ministerstwa ambasadorem Chin, przedstawił stanowisko rządu w Oslo w tej sprawie. Chiny - jego zdaniem - mogą ponieść odpowiedzialność za skutki takich działań.

Gahr Stoere wyjaśniał też ambasadorowi, że rząd norweski nie ma formalnie nic wspólnego z przyznaniem nagrody chińskiemu dysydentowi." Rząd norweski jedynie chroni niezależność Noblowskiego Komitetu. To ciało istnieje w Norwegii. Działa w Norwegii ponad sto lat , i tu podejmuje swoje własne decyzje" - mówił po spotkaniu dziennikarzom minister.

Wezwał on też Pekin do przywrócenia żonie noblisty, pani Liu Ksia swobody poruszania się i kontaktów.

kh