- Iran szuka okazji, by uderzać w obywateli i infrastrukturę Izraela - podkreślił minister. - Położenie statku w stosunkowo bliskiej odległości od Iranu rodzi przekonanie, przypuszczenie, że to byli Irańczycy - mówił Ganc. Dodał, że jest to tylko "wstępna ocena", a zdarzenie będzie przedmiotem śledztwa.
"W tej kwestii może dojść do tarć i nieporozumień". Zielińska o roli Iranu w relacjach USA z Izraelem
W piątek doszło do eksplozji pod pokładem przeznaczonego do przewozu pojazdów statku MV Helios Ray. Pływająca pod banderą Bahamów jednostka należy do mającej siedzibę w Tel Awiwie firmy Ray Shipping, której właścicielem jest Abraham Ungar. W wybuchu nikt nie ucierpiał, ale płynący do Singapuru statek został skierowany do najbliższego portu.
Jak przekazał Ungar eksplozja przerwała w dwóch miejscach kadłub statku. Położone ponad linią wody dziury mają ok. 1,5 metra średnicy, nie jest do końca jasne, co było przyczyną wybuchu - uzupełnił.
Według USA Iran jest odpowiedzialny za kilka ataków na statki w Zatoce Omańskiej w ciągu ostatnich dwóch lat. Władze w Teheranie zaprzeczają tym oskarżeniom - przypomina agencja Reutera.