Sprawa sankcji wobec Chin wywołała ożywione dyskusje, bo - tak jak w przypadku Rosji - nie ma w Unii jednomyślności. Część europejskich krajów traktuje Państwo Środka jako strategicznego partnera, z którym trzeba układać dobre relacje i nie można zaogniać kontaktów. Ale dla części unijnych stolic Pekin to konkurent gospodarczy i systemowy rywal, szerzący dezinformacje.
Dlatego rozmowy w sprawie sankcji trwały długo i nie są to jeszcze ostateczne ustalenia. Decyzję mają podjąć ministrowie spraw zagranicznych 27 krajów za niecałe dwa tygodnie. Jeśli będzie zgoda - wtedy też dowiemy się kto zostanie wpisany na czarną listę.
Sankcje przewidują zakaz wjazdu do Unii i zamrożenie majątku w Europie. Wykorzystane mają być niedawno uzgodnione przepisy pozwalające na nakładanie restrykcji za łamanie praw człowieka. Po raz pierwszy użyto ich kilka tygodni temu, kiedy sankcjami objęto czterech Rosjan w związku z aresztowaniem Aleksieja Nawalnego.
Czytaj także:
jp
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!