Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 24.10.2010

Londyn obawia się o swoich żołnierzy

Ujawnienie przez portal Wikileaks czterystu tysięcy dokumentów w sprawie wojny w Iraku poirytowało brytyjskie ministerstwo obrony.
Portal WikiLeaksPortal WikiLeaksfot.WikiLeaks

Wprawdzie dokumenty dotyczą głównie armii amerykańskiej, ale Londyn uznał, że mogą one stwarzać zagrożenie również dla Brytyjczyków biorących udział w operacjach wojskowych za granicą.

Tortury Brytyjczyków

W Wielkiej Brytanii materiały te otrzymał wcześniej do wglądu "The Guardian". Dziennik twierdzi, że dwa dokumenty z czerwca 2008 roku mówią o przypadkach maltretowania irackich więźniów przez żołnierzy brytyjskich. Trzeci dokument, z września 2008 roku dotyczy domniemanego torturowania przez Brytyjczyków irackiego współpracownika armii amerykańskiej.

Podczas konferencji prasowej w Londynie założyciel Wikileaks Julian Assange powiedział, że ujawnione dokumenty "dają pojęcie o ludzkim wymiarze konfliktu w Iraku". Rzecznik współpracującej z Wikileaks organizacji Iraq Body Count John Sloboda dodał, że materiały te ilustrują "różnorodność i częstotliwość drobnych, nieustannych tragedii wojny".

Adwokat Phil Shiner, który reprezentuje rodziny 142 Irakijczyków skarżące armię brytyjską oświadczył, że ma na swojej liście wiele niezbadanych przypadków śmierci cywilów aresztowanych przez Brytyjczyków, a zapisanych potem oficjalnie jako zgony z przyczyn naturalnych. Brytyjskie ministerstwo obrony odpowiedziało na to, że powołało specjalny zespół do badania zarzutów z okresu interwencji w Iraku, który analizuje wszystkie takie oskarżenia.

sm