Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 28.10.2010

"Kłótnie doprowadziły do śmierci"

Marszałek Senatu uważa, że nadmierne kłótnie polityków doprowadziły do śmierci pracownika biura poselskiego PiS w Łodzi.
Bogdan Borusewicz, marszałek SenatuBogdan Borusewicz, marszałek Senatufot. W. Kusiński PR

Bogdan Borusewicz, który był gościem "Sygnałów Dnia", uważa, że przez wzajemny brak szacunku wobec polityków sprawia, że społeczeństwo ich nie szanuje. Zdaniem marszałka, wśród polityków dominują spory, które do niczego nie prowadzą. Brakuje natomiast pokazywania tego co ważne, a więc na przykład prac ustawodawczych.

W czwartek w Łodzi odbędzie się pogrzeb Marka Rosiaka. Marszałek Senatu nie będzie uczestniczył w pogrzebie. W tym czasie spotka się w Warszawie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem. Do Łodzi jedzie natomiast delegacja parlamentarna, choć bez PiS. Zdaniem marszałka, niedobrze się stało, że Prawo i Sprawiedliwość nie wysyła nikogo do Łodzi. Jego zdaniem, śmierć Marka Rosiaka była dobrym momentem do zamanifestowania jedności.

Marszałek Senatu zapowiedział, że izba nie przyjmie osobnej uchwały dotyczącej wydarzeń łódzkich. Jego zdaniem, w zupełności wystarczy to co przygotowują posłowie.

Sporne kwestie w stosunkach Moskwa-Warszawa

Marszałek Senatu uważa, że najtrudniejszymi sprawami w relacjach polsko-rosyjskich jest historia i sprawy energetyczne. W czwartek przebywający w Polsce minister spraw zagranicznych Rosji spotka się z polskimi władzami, między innymi z marszałkiem Borusewiczem.

Bogdan Borusewicz powiedział w "Sygnałach Dnia", że sporne kwestie w stosunkach Moskwa-Warszawa powinny być w miarę szybko rozwiązane. Niewykluczone, że w czwartek będzie o nich rozmawiał z Siergiejem Ławrowem. Marszałek Borusewicz powiedział, że to spotkanie było umówione już kilka miesięcy temu.

Bogdan Borusewicz wyjaśnił, że właśnie z powodu spotkania z szefem rosyjskiej dyplomacji nie będzie mógł uczestniczyć w pogrzebie Marka Rosiaka w Łodzi.

kh