Okazało się, że w dokumentach potrzebnych do szczepienia, wpisane były dane mężczyzny urodzonego w 1985 roku. Obecnie kaliska policja, pod nadzorem prokuratury, prowadzi czynności w kierunku podrobienia dokumentów.
Ponad połowa dorosłych Brytyjczyków w pełni zaszczepiona. Łącznie podano już 66 mln dawek
Mieszkaniec powiatu śremskiego przyjechał do oddalonego o 110 km szpitala w Sokołówce, żeby zaczepić się na COVID-19.
- Został poproszony o dowód osobisty. Wtedy powiedział, że dokumenty zostawił w samochodzie, a później twierdził, że w ogóle nie ma ich przy sobie. Nie potrafił też podać numeru PESEL wpisanego przy rejestracji – powiedziała PAP koordynator szczepień w Sokołówce z ramienia Starostwa Powiatowego w Kaliszu Wioletta Przybylska.
Dodała, że mężczyzna wyglądał na starszego, niż wskazywały wpisane dane.
Czytaj także:
- Cała sytuacja zaniepokoiła nas, więc wezwaliśmy policję. Mężczyzna próbował nas odwieść od tego, twierdząc, że chciał przyjąć trzecią dawkę. Według nas, jako lekarz mógł w inny sposób ją otrzymać – powiedziała Przybylska.
kmp