Dominic Raab podkreślał, że błyskawiczny upadek afgańskiego rządu zaskoczył wszystkich. - Podstawowy scenariusz był taki, że po wycofaniu się naszych sil w sierpniu nastąpiłoby stopniowe pogorszenie sytuacji, a upadek Kabulu w tym roku był uważany za mało prawdopodobny - mówił szef dyplomacji.
Szokujące doniesienia BBC. Mimo ostrzeżeń o zamachu, brytyjska ambasada kierowała Afgańczyków na lotnisko
Był jednak wyraźnie zaskoczony, gdy Tom Tugendhat, jego kolega partyjny i zdecydowany krytyk ostatnich działań USA i ich sojuszników, pokazał mu obszerny raport sporządzony dla brytyjskiego MSZ. Wynika z niego, że "ryzyko upadku kolejnych miast jest duże". Dokument przygotowano na miesiąc przed tym, jak talibowie zdobyli stolicę.
Powrócił temat wakacji szefa dyplomacji: w czasie kryzysu Dominic Raab był na urlopie. Polityk cały czas jednak podkreśla, że pracował zdalnie, choć po raz kolejny przyznał, że teraz wie już, że trzeba było zrezygnować z odpoczynku.