Gunar Wiegand podkreślił, że priorytetem dla Wspólnoty pozostaje ewakuacja obywateli Unii i afgańskich współpracowników, którzy pozostali na miejscu.
Dramatyczne sceny z Kabulu były do uniknięcia? Szokujące doniesienia "Washington Post"
- Jest wiele niepewności i wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi w sprawie przyszłości Afganistanu i zdolności talibów do rządzenia krajem - mówił przedstawiciel unijnego korpusu dyplomatycznego. Podkreślił, że państwa członkowskie są zgodne co do ewentualnej współpracy z przyszłymi władzami.
- Musimy nawiązać kontakt z talibami, musimy z nimi rozmawiać, wpływać i wywierać naciski, ale nie będziemy się spieszyć z uznawaniem nowej formacji - dodał unijny dyplomata. Zaznaczył, że jakiekolwiek rozmowy muszą być prowadzone pod ścisłymi warunkami.
Chodzi o umożliwienie wyjazdu z Afganistanu osobom, które mają taki zamiar, o gwarancje, że współpracownicy Zachodu, którzy pozostaną, nie będą prześladowani, oraz że Afganistan nie będzie znowu bezpiecznym miejscem dla terrorystów.
Czytaj także:
00:47 11273529_1.mp3 UE chce nawiązać kontakt z talibami, ale pod warunkami. Priorytet to ewakuacja. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
Prawa człowieka i pomoc humanitarna
WHO o sytuacji w Afganistanie: środków pomocy medycznej starczy nam tylko na tydzień
Unia oczekuje też umożliwienia dostępu pomocy humanitarnej i poszanowanie praw człowieka, przede wszystkim kobiet. Podczas debaty padały głosy, że przede wszystkim trzeba uniknąć kryzysu humanitarnego, by nie przerodził się on w kryzys migracyjny.
Głosy europosłów były podzielone co do uchodźców. Część uważała, że należy ich przyjąć, ale część deputowanych podkreślała, że Unia powinna pomagać, ale na miejscu.
jbt