Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 05.12.2010

WikiLeaks o dyplomatycznym skandalu

Tajny raport dyplomatyczny potwierdza, że na początku 2006 roku Amerykanie transportowali więźniów drogą lotniczą przez terytorium Szwecji.
zdjęcie ilustracyjnezdjęcie ilustracyjne(fot. arlanda.se)

Kiedy informacja o tym dotarła do rządu w Sztokholmie, wybuchł dyplomatyczny skandal. Po ostrej reakcji szwedzkich władz transporty wstrzymano. W 2006 roku na sztokholmskim lotnisku Arlanda wylądowały co najmniej dwa amerykańskie samoloty - jeden w lutym, drugi w kwietniu.

Z raportu ujawnionego przez portal Wikileaks, o którym pisze portal internetowy gazety "Svenska Dagbladet", wynika, że na pokładzie obu samolotów byli więźniowie. Mieli oni być deportowani na Bliski Wschód na polecenie amerykańskiego Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego. To specjalna agencja antyterrorystyczna utworzona po zamachach z 11 września 2001 roku.

W raporcie, napisanym przez amerykańskiego charge d'affaires Stephena Noble'a można przeczytać, że ówczesny szwedzki rząd premiera Goerana Perssona na pięć dni przed lądowaniem drugiego samolotu 4 kwietnia 2006 zaczął podejrzewać, że chodzi o państwowy samolot bez wymaganych zezwoleń. Wywołało to ostry kryzys na linii Sztokholm - Waszyngton.

Przedstawiciela amerykańskiej ambasady wezwano do szwedzkiego MSZ-u, gdzie został szczegółowo wypytany o planowany lot oraz poinformowany, że szwedzkie władze traktują lot jako państwowy, a nie prywatny i domagają się szczegółów na temat jego dalszej trasy. Amerykańskiemu dyplomacie dano jednocześnie do zrozumienia, że szwedzkiemu rządowi nie podoba się fakt, iż również lutowy rejs był zarejestrowany jako prywatny. Tuż po spotkaniu w MSZ-cie dyplomata przesłał do Waszyngtonu tajny raport na ten temat. Po tym incydencie Amerykanie zaprzestali transportowania więźniów przez terytorium Szwecji.

sm