"Wydawca Gazety Codziennej »Fakt« i portalu Fakt24.pl - przeprasza Pana Roberta Grey za naruszenie jego dóbr osobistych poprzez opublikowanie informacji mogących narazić go na utratę wiarygodności i zaufania niezbędnego do zajmowania stanowisk w instytucjach publicznych i podmiotach gospodarczych. Wyrażam głębokie ubolewanie za dopuszczenie do publikacji artykułów sugerujących jakoby Pan Robert Grey współpracował ze służbami specjalnymi USA oraz pośrednio lub bezpośrednio otrzymał dofinansowanie ze środków publicznych - Wydawca dziennika Fakt i portalu Fakt24.pl" - wpis jest widoczny na stronie fakt.pl.
"Sugestie godziły w jego dobra osobiste". "Gazeta Wyborcza" przeprosiła b. wiceszefa MSZ
Robert Grey pełnił funkcję podsekretarza stanu w MSZ od 30 września 2016 do 29 listopada 2016 roku. Odpowiadał za za dyplomację ekonomiczną oraz politykę amerykańską i azjatycką.
"Gazeta Wyborcza" podała, że powodem "pilnego" odwołania Greya z funkcji było zatajenie przez niego współpracy z amerykańskimi służbami specjalnymi, mimo iż - zaznaczała gazeta - był o to pytany. W lutym ubiegłego roku dziennik opublikował przeprosiny: "(...) redakcja w kilku artykułach opublikowanych w listopadzie i grudniu 2016 r., powołując się na własne, niejawne źródła informacji, przedstawiła sugestie, jakoby odwołanie pana Roberta Greya z funkcji wiceministra w MSZ było wynikiem jego współpracy ze służbami specjalnymi" - wskazał portal tvp.info.
Rafał Bochenek, który wówczas pełnił funkcję rzecznika rządu wyjaśniał, że obecnie była premier Beata Szydło na wniosek ówczesnego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego odwołała Roberta Greya z funkcji wiceministra spraw zagranicznych w związku ze zmianami organizacyjnymi w resorcie. - Każdy minister sam może kształtować politykę kadrową - dodał rzecznik rządu.