Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 08.12.2010

Zarzuty dla Assange'a "nie obronią się"

Szef WikiLeaks ocenia, że jest ścigany z powodów politycznych. Jego obrońcy podkreślają, że WikiLeaks to "wielkie lustro" dla dziennikarzy na całym świecie.
Zarzuty dla Assangea nie obronią sięfot. PAP/EPA/MARTIAL TREZZIN

Założyciel Wikileaks Julian Assange przekonany jest, że zarzuty o gwałt na dwóch kobietach przeciw niemu podyktowane są względami politycznymi i się merytorycznie nie obronią - powiedział BBC założyciel klubu Frontline Vaughan Smith.

Klub Frontline zrzesza dziennikarzy. 39-letni Assange korzystał z jego gościnności. Miał możliwość korzystania z komputerów. Wystąpił też na konferencji prasowej w klubie.

Smith zaprzecza, by Assange się ukrywał. Twierdzi, że policja od początku wiedziała, gdzie jest, a sam Assange stawił się na jej wezwanie. Według Smitha, był też w kontakcie ze szwedzką prokurator Marianne Ny.

Wierzy, że świat będzie lepszy"

- Assange nie sprawiał wrażenia, jakby się specjalnie przejmował zarzutami przeciwko niemu wysuniętymi w Szwecji. Miał przekonanie, że się nie obronią. Bardziej się niepokoił tym, że zostanie wydany w ręce Amerykanów i że mogą go ścigać, by się na nim politycznie zemścić - wyjaśnił Smith w programie Newsnight telewizji BBC2.

- To człowiek, który szczerze wierzy w to, że ujawnienie państwowych tajemnic otworzy świat i uczyni go lepszym. WikiLeaks to wielkie lustro, które Assange postawił przed dziennikarzami. Wielu z nich patrząc w nie czuje się niewygodnie - dodał.

W areszcie do 14 grudnia

Assange stawił się we wtorek w sądzie pokoju w centralnym Londynie, gdzie zapoznano go ze szwedzkim wnioskiem o ekstradycję złożonym w oparciu o Europejski Nakaz Aresztowania. Został zatrzymany w areszcie do 14 grudnia.

Publicysta John Pilger, reżyser filmowy Ken Loach i milionerka Jemima Khan wyrazili gotowość uiszczenia za niego poręczenia majątkowego do sumy 180 tys. funtów w zamian za uchylenie aresztu, ale sąd się na to nie zgodził.

Obrońcy Assange'a twierdzą, że jego aresztowanie nie powstrzyma działalności WikiLeaks i że tajne depesze dyplomatyczne USA będą nadal publikowane. Szwedzkie włade prokuratorskie zaprzeczyły, jakoby ścigały Assange'a z motywów politycznych.

Według agencji Press Association, systemy rozliczeń finansowych Visa i MasterCard odmówiły obsługi Wikileaks. Wcześniej tak samo postąpił system PayPal. Wikileaks kilkakrotnie musiała też zmieniać serwery i domeny.

Australia: pomoc konsularna

Australijski minister spraw zagranicznych Kevin Rudd mówił w środę, że Assange otrzyma pomoc konsularną. Wcześniej szefowa australijskiego rządu Julia Gillard ostro skrytykowała założyciela Wikileaks. Uznała publikacje portalu za "nieodpowiedzialne i nielegalne".

Stany Zjednoczone

Amerykański rząd unika zajęcia stanowiska w sprawie ewentualnej ekstradycji do USA założyciela portalu Juliana Assange'a. - Nasze śledztwo trwa, ale w tej chwili aresztowanie Assange'a to sprawa Wielkiej Brytanii i Szwecji - powiedział we wtorek rzecznik Departamentu Stanu Philip Crowley.

Podkreślił jednak, że opublikowanie przez Wikileaks ponad 250 tysięcy tajnych depesz amerykańskich dyplomatów było "zbrodnią" USA jednak z zadowoleniem przyjęły aresztowanie założyciela Wikileaks. - To dobra wiadomość - stwierdził krótko szef Pentagonu Robert Gates podczas podróży z Waszyngtonu do Kabulu.
Już wcześniej prezydent Barack Obama i inni czołowi amerykańscy politycy podkreślali, że opublikowanie tajnych dokumentów z wojny w Iraku i Afganistanie oraz depesz dyplomatycznych naraziło na niebezpieczeństwo życie wielu ludzi i zaszkodziło amerykańskim interesom.

Assange stawił się we wtorek rano na posterunku policji w Londynie, gdzie zatrzymano go na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez Szwecję w związku z podejrzeniami o gwałt i molestowanie seksualne. Później został on przewieziony do sądu.

39-letni Australijczyk zaprzeczył w londyńskim sądzie tym zarzutom. Nie zgodził się również na dobrowolną ekstradycję do Szwecji

agkm