Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 09.12.2010

Zobacz podziemny bunkier WikiLeaks

Niesamowity księżycowy krajobraz, głęboko pod ziemią: tutaj znalazły schronienie piliki WikiLeaks. Bezpieczeństwo dokumentów gwarantuje szwedzkie prawo.
Wejście do dawnego schronu przeciwatomowegoWejście do dawnego schronu przeciwatomowegofot. PAP/EPA EPA/LEIF R. JANSSON

Serwery, których używa WikiLeaks znajdują się w dawnym schronie atomowym z czasów zimnej wojny, wydrążonym wewnątrz skały.

Surowe bloki granitu, kolorowe ostre światło, księżycowy krajobraz, sterylne maszyny – tak wygląda teraz nowy dom WikiLeaks, po tym gdy portal musiał opuścić amerykańskie serwery Amazon.com.

Portal korzysta obecnie z serwerów szwedzkiej firmy Bahnhof AB, w dawnym bunkrze Pionen White Mountain. Dawny schron mieści się w pobliżu Sztokholmu, pod ziemią. Do serwerowni prowadzi korytarz.

Pionen wygląda w środku bardzo malowniczo. To olbrzymia grota wydrążona w granicie pod jednym z parków. Mieści dziesiątki serwerów, używanych przez wiele przedsiębiorstw.

„Nowe otwarcie” dawnego bunkra nastąpiło niedawno: w 2008 roku. Futurystyczne wnętrza stworzył szwedzki architekt Albert France-Lanord, zainspirowany podobno scenami z filmu o agencie 007. Są tam lustrzane korytarze, podwieszana sala konferencyjna, żywe rośliny.

Zadbano by wnętrze było intrygujące. Jako zapasowe generatory energii funkcjonują tutaj silniki niemieckich U-Bootów – odnotowuje „Daily Mail”, komentując, że całość wygląda jak siedziba czarnego charakteru z filmów o Bondzie.

Portal WikiLeaks zamierza opublikować 250 tysięcy amerykańskich depesz dyplomatycznych. Na razie światło dzienne ujrzało około 1000 z nich, w tym zaledwie około 10 z polskiej ambasady. Według danych niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”, z placówki amerykańskiej w Warszawie opublikowanych może być 970 depesz.

agkm