Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Sylwia Mróz 09.12.2010

"PiS skutecznie walczył z korupcją"

- Dzisiaj korupcja jest dużo bardziej nasilona niż miało to miejsce w czasie rządów PiS - uważa Jarosław Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław KaczyńskiPrezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński(fot. PAP/Tomasz Gzell)
Posłuchaj
  • Jarosław Kaczyński: mamy walkę z organizacjami, walczącymi z korupcją - w tym CBA i ograniczanie kompetencji NIK
Czytaj także

- Efekt, który uzyskaliśmy, został cofnięty. Nie ma dobrych wiadomości w sprawie tego, jak rząd PO walczy z korupcją - powiedział w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W czwartek instytucje zajmujące się walką z przestępczością korupcyjną obchodzą Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Korupcji.

- Mamy do czynienia z rządem, który walkę z korupcją - skuteczną za naszych czasów, walkę, która bardzo zmniejszyła poczucie pewności siebie tych, którzy dopuszczają się aktów korupcji, zmniejszyła, można powiedzieć bezczelność tych, którzy korumpują i tych, którzy pozwalają być korumpowani - tę walkę zatrzymano i podjęto szereg działań osłonowych - przekonywał na konferencji prasowej lider PiS.
Jego zdaniem jeszcze zanim PO wygrała wybory, walka z korupcją była traktowana przez tę partię i jej przywódców jako nadużycie. Podkreślił, że po przejęciu władzy przez PO "różne elementy będącej w toku praktycznej walki z korupcją" zostały zatrzymane.

Jego zdaniem nie zostały też zrealizowane żadne zapowiedzi dotyczące ustawodawstwa ws. walki z korupcją. Jak zaznaczył, rola pełnomocnik rząd ds. walki z korupcją Julii Pitery jest bardzo specyficzna, ocierająca się o śmieszność. - Słynne wykrycie zakupu dorsza za 8 zł i 10 gr jest tutaj dobrym przykładem - wskazywał.

Niebezpieczne zjawiska

Według Kaczyńskiego mamy też do czynienia z atakiem na istniejące instytucje, które mają za zadanie walkę z korupcją. - Mamy ograniczenie kompetencji Najwyższej Izby Kontroli, zwiększenie wpływu władzy tych, którzy mają być kontrolowani w tej Izbie. To jest zjawisko bardzo niebezpieczne - stwierdził Kaczyński.

Według niego o podejściu do problemu korupcji rządu świadczy tzw. afera hazardowa i "przedsięwzięcia zmierzające do jej ukrycia i osłonięcia ludzi, którzy brali w niej udział". Jak mówił, z tą sprawą związany jest też atak na CBA. Podkreślił, że funkcjonariusz publiczny (szef CBA Mariusz Kamiński), który wykrył tę aferę, nie jest za to nagradzany, tylko karany, pozbawiony funkcji.

- Mamy takie wydarzenia, jak te z Sopotu, kiedy prezydent Karnowski najpierw zostaje poddany przynajmniej na poziomie partyjnym różnego rodzaju represjom, a w końcu zostaje poparty w ostatecznym rachunku przez samego premiera - mówił Kaczyński.

- Nie liczą się tutaj żadne reguły, żadne zapowiedzi, przecież Donald Tusk mówił wcześniej coś zupełnie innego właśnie w tej konkretnej sprawie. Okazuje się, że żadne reguły nie obowiązują - ocenił prezes PiS.

Jarosław Kaczyński zwrócił też uwagę na niekuteczną pracę pełnomocnik premiera do walki z korupcją Julii Pitery. Były premier podkreślił, że poparcie przez szefa rządu jako kandydata na prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego przyczynił się do wygranej tego polityka, na którym ciążą zarzuty korupcyjne.

Odpowiedź rządu

- Rząd buduje nowy system walki z korupcją oparty na współpracy wielu organów administracji państwowej - zapowiedziała pełnomocnik rządu Julia Pitera. W Kancelarii Premiera zgromadziło się blisko 300 osób z różnych instytucji zajmujących się zwalczaniem korupcji. 9 grudnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Korupcji.

Pełnomocnik rządu do zmiany przepisów w zakresie walki z korupcją tłumaczyła, że administracja nie jest jeszcze gotowa do gruntownych zmian w prawie, ale już dziś można mówić o systemie walki z korupcją. W jego skład wchodzi nie tylko CBA i policja, ale także inne instytucje publiczne walczące z tym przestępstwem. Zdaniem Julii Pitery system ten przynosi efekty. Podkreśliła, że o poprawie może świadczyć fakt, że w ostatnim czasie nie było głośnych afer korupcyjnych.

Z badań wynika, że coraz mniej osób przyznaje się, że proponowano im łapówkę. W 2000 roku było to 13 procent, w 2009 - tylko 7 procent. Wiceszef MSWiA Adam Rapacki podkreślił, że wciąż Polacy uważają korupcję za groźny problem.
Wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona zauważył, że wzrasta ilość osób karanych za przestępstwa korupcyjne. W 2002 roku łącznie prawomocnie skazano 618 osób, w 2009 - już 3194 osób, co oznacza pięciokrotny wzrost skazanych za korupcję.

Z danych policji wynika, że w zeszłym roku było około łącznie 8400 przestępstw na tle korupcyjnym. Policja zanotowała 2900 przypadków korupcji biernej, tak zwanej sprzedajności urzędniczej, 2700 przypadków czynnego przekupstwa, 2100 przypadków nadużycia władzy przez funkcjonariuszy publicznych i 642 przypadki płatnej protekcji.

sm