Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 09.12.2010

Odpowiedź z Oslo na chińskie zarzuty

Komitet Noblowski oświadczył, że decyzję o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla podejmuje niezależnie od interesów poszczególnych krajów.

Na konferencji prasowej Thorbjørn Jagland z Komitetu Noblowskiego odniósł się w ten sposób do do krytyki władz w Pekinie, dotyczącej decyzji o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla Liu Xiaobo. Chiński pisarz i obrońca praw człowieka przebywa w więzieniu.

W piątek w Oslo odbędzie się uroczysta ceremonia wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla. Zabraknie jednak na niej tegorocznego noblisty. Thorbjørn Jagland oświadczył, że puste krzesło na uroczystości będzie znakiem solidarności z Liu Xiaobo. Z kolei Geir Lundestad z Komitetu przypomniał, że po raz piąty w historii zdarza się, iż laureat Pokojowej Nagrody Nobla nie może osobiście jej odebrać z powodów politycznych. Jako przykład podał Carla von Ossietzky'ego, Andrieja Sacharowa, Lecha Wałęsę, Aung San Suu Kyi oraz Liu Xiaobo.

Komitet Noblowski oświadczył, że na uroczystości będą przedstawiciele większości państw świata. Chiny przez ostatnie tygodnie starały się wywrzeć presję na inne państwa, nawołując je do bojkotu piątkowej ceremonii. We wtorek Pekin ogłosił, że "większość państw" nie wyśle swoich przedstawicieli na ceremonię w Oslo.

Thorbjørn Jagland podkreślił, że nie może być demokracji bez wolności słowa, a Chiny - oprócz rozwoju gospodarczego - muszą także zabdbać o przestrzeganie praw człowieka.

Rzeczniczka chińskiego MSZ Jiang Yu na konferencji prasowej w Pekinie utrzymywała, że przyznanie Liu Xiaobo Nobla jest "nieprzyzwoitością". Po raz kolejny chiński pisarz i obrońca praw człowieka nazwany został "kryminalistą".

mch