Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 13.12.2010

Prokuratura bada przecieki "Wprostu"

Prokuratura Okręgowa w Warszawie bada sprawę przecieku akt ze śledztwa smoleńskiego do tygodnika "Wprost".
Fragment samolotu rządowego Tu-154M wbity w drzewo rosnące na miejscu katastrofy.Fragment samolotu rządowego Tu-154M wbity w drzewo rosnące na miejscu katastrofy. (fot. PAP/Radek Pietruszka)

Śledztwo w tej sprawie prokuratura wszczęła 10 grudnia. Wśród 57 tomów akt śledztwa smoleńskiego, do których dotarł tygodnik, są informacje o kierunkach prac polskich prokuratorów badających katastrofę smoleńską.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska powiedziała IAR, że prokuratorzy podjęli już pierwsze czynności w tym śledztwie. Monika Lewandowska przyznała, że prokuratura prowadzi jeszcze kilka innych śledztw w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego.

Z informacji, które opublikował tygodnik "Wprost" wynika między innymi, że poseł PSL Leszek Deptuła w momencie katastrofy dzwonił do swojej żony. Wiadomo też, że wdowa po pośle Deptule Joanna Krasowska-Deptuła zeznała, że nie odebrała telefonu, ale nagranie zapisało się w poczcie głosowej. Dzień później kobieta poinformowała o nagraniu Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która miała je odnaleźć i zbadać. Wdowa po pośle Deptule powiedziała "Wprost", że jest na sto procent pewna, że to był głos męża i że nagranie pochodziło z chwili katastrofy. Dodała, że nie zna wyniku ekspertyzy ABW.

sm