Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.12.2010

Strajk pracowników londyńskiego metra

W Londynie trwa 24-godzinny strajk maszynistów metra, którzy bezskutecznie domagali się potrójnego wynagrodzenia za pracę w święto i dodatkowego dnia wolnego.
Londyńskie metroLondyńskie metrofot. Wikimedia Commons
Posłuchaj
  • Strajk w londyńskim metrze - relacja Grzegorza Drymera (IAR Londyn)
Czytaj także

Ich pracodawca LU (London Underground) traktuje drugi dzień świąt jako normalny dzień pracy. - Dla każdego rozsądnie myślącego człowieka nie ulega wątpliwości, że drugi dzień świąt nie jest takim samym dniem pracy jak każdy inny - argumentuje związek zawodowy maszynistów Aslef.

Za strajkiem zagłosowało 90 procent maszynistów, zrzeszonych w związku. Dyrekcja komunikacji miejskiej twierdziła, że utrzyma jak najwięcej połączeń, ale ruch kolei podziemnej jest bardzo chaotyczny.

Chaos w podziemiach

Stacje metra są otwarte i co jakiś czas pojawia się na nich zatłoczony pociąg, ale prawdziwy obraz sytuacji jawi się dopiero po przeanalizowaniu sytuacji na każdej z 11 linii metra.

Jedna linia jest zamknięta z racji Świąt, dwie z powodu strajku, a na wszystkich pozostałych ruch jest bardzo ograniczony i odbywa się tylko na najbardziej newralgicznych odcinkach - między przedmieściami a skrajem śródmieścia.

W centrum Londynu metro nie kursuje w ogóle. Zamiast tego skierowano na ulice 700 zastępczych autobusów.

Drugi dzień Świąt to zwyczajowo początek wyprzedaży w wielkich domach towarowych i małych butikach i ruch w ten dzień bywa w Londynie większy, niż w dzień powszedni. Handlowcy bardzo liczyli, że te wyprzedaże uratują sytuację po śnieżnym paraliżu w okresie przedświątecznym.

kk