Polski ambasador w Pradze Mirosław Jasiński w wywiadzie dla "Deutsche Welle", zapytany o spór polsko-czeski o kopalnię w Turowie, powiedział, że genezą konfliktu "był brak empatii, brak zrozumienia i brak chęci podjęcia dialogu - i to w pierwszym rzędzie z polskiej strony".
Dodał, że "nie dopuszcza innej możliwości niż polubowne rozwiązanie sporu w tej sprawie". Po tym, premier Mateusz Morawiecki zdecydował o rozpoczęciu procedury odwołania ambasadora z jego stanowiska.
"To utrudnia dojście do porozumienia"
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński zapytany przez portal wpolityce.pl o opinię ws. wywiadu Mirosława Jasińskiego odpowiedział, że informacje i oceny, które tam zostały zawarte "przedstawiają nieprawdziwy obraz sytuacji, nieprawdziwy obraz sporu o kopalnię oraz nieprawdziwy obraz negocjacji polsko-czeskich".
- To po pierwsze wprowadza w błąd opinię publiczną, po drugie utrudnia osiągnięcie porozumienia z Czechami i jest szkodliwe dla interesów Polski - powiedział. Jak dodał, ambasador powinien działać w sposób, który nie jest krzywdzący dla interesów kraju.
Wiceszef MSZ dodał, że "nie ulega wątpliwości, że udzielenie takiej wypowiedzi oraz wchodzenie w tego rodzaju szczegóły nie było właściwe" oraz że - w jego ocenie - "stanowiło naruszenie obowiązków ambasadora, w związku z czym procedury zostały uruchomione".
"Wnioski na przyszłość"
Na pytanie o to, co zawiodło w tej sytuacji, Paweł Jabłoński wskazał, że trudno jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ "każdy człowiek może w życiu popełniać różne błędy". Podkreślił ponadto, że tę sprawę wyjaśnią i naprawią wszczęte procedury.
- Będziemy wyciągali wnioski z tej sytuacji po tym, jak wyjaśnimy z ambasadorem - jak przyjedzie do Warszawy - tą sprawę. Będziemy też chcieli wyciągnąć wnioski na przyszłość, żeby takie sytuacje się nie powtarzały - powiedział wiceminister spraw zagranicznych.
Zobacz także: Paweł Jabłoński w Programie 1 Polskiego Radia
Czytaj także:
ng/wpolityce.pl/IAR