Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Radosław Różycki 01.01.2011

Papież "'wstrząśnięty". "Krew niewinnych płynie rzekami"

W zamachu na kościół w Aleksandrii w Egipcie zginęło co najmniej 21 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Mer Aleksandrii przyznał, że nieznane osoby groziły wcześniej atakami na kościoły.
Papież wstrząśnięty. Krew niewinnych płynie rzekamifot. PAP/EPA/AHMED KHALED

Benedykt XVI jest wstrząśnięty wiadomością o zamachu na koptyjski kościół w Aleksandrii w Egipcie. Poinformował o tym rzecznik papieski, ksiądz Federico Lombardi, który zaapelował o stworzenie wspólnego frontu oporu przeciwko nienawiści.

W oświadczeniu dla Radia Watykańskiego ksiądz Lombardii mówił o wstrząsie, jaki wywołała wiadomość o tym nowym przejawie "straszliwej przemocy". Podkreślał, że doszło do niego podczas ważnej uroczystości religijnej. Włoski jezuita dodał, że papież jest głęboko poruszony i zasmucony tymi wypadkami.

- Jak widzimy nie ma końca planom nienawiści w jej zabójczej walce przeciwko życiu osób i pokojowi - dodał watykański rzecznik.

W momencie, gdy "krew niewinnych płynie rzekami", konieczne jest - jego zdaniem - zaangażowanie wszystkich, aby skutecznie przeciwstawić się nienawiści. - Kościół zapewnia o swej bliskości wspólnotę koptyjską i wyraża intensywne pragnienie pokoju oraz bezpieczeństwa dla całego narodu egipskiego - powiedział ksiądz Lombardi.

W czasie porannej mszy z okazji 44. światowego dnia pokoju oraz przed południową modlitwa Anioł Pański Benedykt XVI apelował do rządzących o obronę chrześcijan przed nadużyciami, dyskryminacją i nietolerancją religijną.

"Kolejne i straszne przypomnienie"

Słowa potępienia zamachu przed kościołem koptyjskim w Aleksandrii napłynęły w sobotę m.in. od zwierzchnika Kościoła anglikańskiego, arcybiskupa Canterbury Rowana Williamsa i od łacińskiego patriarchy Jerozolimy Fuada Twala.

- Atak przeciwko chrześcijanom w Aleksandrii jest kolejnym i strasznym przypomnieniem o ucisku społeczności chrześcijańskiej na Bliskim Wschodzie, przywołuje okrucieństwa ostatnich tygodni - ocenił arcybiskup Canterbury w komunikacie, zapewniając Koptów i inne grupy chrześcijan w Egipcie o głębokim smutku z powodu tego, co się stało, i o nieustającym wsparciu i modlitwie.
O odwagę do chrześcijan na Bliskim Wschodzie zaapelował w sobotę łaciński patriarcha Jerozolimy Fuad Twal. - Ta nowa masakra musi nas skłonić do refleksji nad naszym powołaniem chrześcijan w tym regionie, który nie może zrezygnować z krzyża - podkreślił. - Jeśli Ty zsyłasz nam więcej krzyża, daj nam odwagę, by iść w Twe ślady - powiedział patriarcha kierując słowa inwokacji do Chrystusa.

Obama potępił zamach

Prezydent USA Barack Obama zdecydowanie potępił w sobotę zamachy terrorystyczne w Egipcie i w Nigerii i zaoferował niezbędną pomoc obu krajom w ujawnieniu sprawców.

W oświadczeniu Białego Domu opublikowanym z Hawajów, gdzie prezydent USA spędza okres świąteczny, napisano, że sprawcy zamachu na kościół koptyjski w Aleksandrii w Egipcie, gdzie zginęło 21 osób, muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za "barbarzyński i haniebny czyn". Zaznaczył, że sprawcy jawnie wybrali jako cel chrześcijan.

Obama potępił też atak bombowy w pobliżu koszar w Abudży, stolicy Nigerii, do którego doszło w piątek wieczorem podczas obchodów Nowego Roku. W następstwie wybuchu zginęły co najmniej cztery osoby, a 21 zostało rannych. Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan przypisał zamach grupie islamskich ekstremistów, którzy przeprowadzili zamachy bombowe w mieście Jos w środkowej Nigerii w Wigilię. W następstwie zamachów zginęło co najmniej 80 osób.

Zamachowcy z zagranicy?

W zamachu na kościół w Aleksandrii w Egipcie zginęło co najmniej 21 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Do wybuchu przed koptyjską świątynią doszło, gdy wierni wychodzili z niej po noworocznym nabożeństwie.

Atak przeprowadził zamachowiec-samobójca. Po zamachu wzburzeni chrześcijanie obrzucili kamieniami policjantów i pobliski meczet. Doszło do starć międzu chrześcijanami a muzułmanami. Policja musiała użyć gazu łzawiącego, aby uspokoić sytuację.

Mer Aleksandrii przyznał, że nieznane osoby groziły wcześniej atakami na kościoły. Władze Egiptu ogłosiły, że są przesłanki, aby uznać, iż w zorganizowanie zamachu zaangażowane były osoby z zagranicy.

rr