Rosja na Ukrainie dokonuje zbrodni wojennych - powiedział w Brukseli szef unijnej dyplomacji. - Mamy do czynienia z brutalnymi, masowymi bombardowaniami i mordowaniem ludności cywilnej oraz doszczętnym niszczeniem całego kraju - podkreślił.
Zapowiedział też kolejne dyskusje o sankcjach wobec Moskwy. Ale nie odpowiedział na pytanie, czy możliwa jest nałożenie sankcji w sektorze energetycznym i wstrzymanie importu ropy.
Z kolei na temat sankcji w sektorze energetycznym wypowiedział się przed rozpoczęciem narady szefów dyplomacji 27 krajów w Brukseli minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis.
"To byłby cios dla Moskwy"
Wskazywał na możliwość wstrzymania przez Unię importu ropy z Rosji. - To są największe wpływy do rosyjskiego budżetu - podkreślił szef litewskiego MSZ-tu dodając, że dla Moskwy byłby to cios, ale Unia mogłaby sobie poradzić bez dostaw rosyjskiej ropy z powodu istniejącej już infrastruktury i wielu innych dostawców na rynku.
Gabrielius Landsbergis skrytykował pojawiające się ostatnio głosy, że Unia powinna poczekać z kolejnymi sankcjami, aby zobaczyć jak działają te ostatnio nałożone. - Jest takie przekonanie, że trzeba usiąść i wziąć głęboki oddech, ale to byłoby fatalne - podkreślił.
Czytaj także:
***
Ukraina walczy z rosyjską inwazją:
es