Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 25.01.2011

Więzień Łukaszenki głoduje ponad miesiąc. Nie ma z nim kontaktu

Jeden z kandydatów na prezydenta Białorusi prowadzi w więzieniu KGB protest głodowy. Nie wiadomo, jaki jest stan jego zdrowia. Nie może się z nim skontaktować nawet adwokat.
Oddział milicji przechodzi przez bramę jednego z więzień w MińskuOddział milicji przechodzi przez bramę jednego z więzień w Mińskufot. PAP/EPA Tatyana Zenkowicz

Opozycyjna białoruska gazeta "Narodnaja Wola"przypomina, że przebywający w areszcie były kandydat na prezydenta Mykoła Statkiewicz od 20 grudnia prowadzi głodówkę, domagając się uznania ostatnich wyborów prezydenckich na Białorusi za nieważne. Gazeta pisze, że adwokat polityka nie może sprawdzić, w jakim stanie jest jego klient.

"Narodnaja Wola" informuje, że prawnikowi Tacianie Stankiewicz "po raz kolejny" władze aresztu nie zezwoliły na spotkanie z byłym kandydatem na prezydenta. "Głodówka nie może trwać tak długo. Nie wiadomo, co się dzieje ze Statkiewiczem, ani w jakim jest stanie. Dlatego jego adwokat chce go zobaczyć" - pisze Narodnaja Wola.

Gazeta informuje, że przyjaciółka Statkiewicza dostała od niego dwa listy, w których ma on informować, że 12 stycznia przerwał protest głodowy. Nie jest jednak przekonana czy te listy rzeczywiście były pisane przez byłego kandydata na prezydenta. "Narodnaja Wola" zastanawia się, dlaczego Mikoła Statkiewicz nie może sam powiedzieć adwokatowi czy nadal prowadzi głodówkę.

agkm