Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 27.01.2011

80 tys. Polaków straci pracę, jeśli w Egipcie będzie groźnie

Polska Izba Turystyki szacuje, że jeśli touroperatorzy będą musieli zaprzestać wysyłania turystów, wiele osób w Polsce pozostanie bez źródła dochodów.
Zamieszki w Suezie (27 stycznia)Zamieszki w Suezie (27 stycznia)fot. PAP/EPA

Stracą też sami turyści, bo Egipt to najpopularniejszy i najtańszy cel letnich wojaży, który trudno będzie zastąpić inną ofertą. Jak tłumaczy wiceprezes PIT Józef Ratajski, powtórka scenariusza z Tunezji postawi w bardzo trudnej sytuacji od 15 do 20 touroperatorów, wysyłających swoich klientów przede wszystkim do Egiptu.

Kłopoty finansowe nie ominą też biur pośredniczących w sprzedaży ofert. Z prowizji, utrzymuje się w Polsce od 1,5 do 2 tysięcy agentów handlujących wycieczkami. W sumie stracić pracę, jak oblicza Ratajski, może nawet od 50 do 80 tysięcy Polaków zatrudnionych w turystyce. Z powodu zamieszek w Egipcie mogą stracić też klienci biur.

Według obliczeń Państwowej Izby Turystyki, do Egiptu i Tunezji wyjeżdżało co roku prawie 700 tysięcy Polaków. Kierunki te cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, ponieważ były to jedne z najtańszych ofert dostępnych na rynku. Jak przekonuje Ratajski, za podobną cenę, w równie atrakcyjnych warunkach klimatycznych, nie da się zorganizować wakacyjnych wyjazdów dla tylu klientów. Wakacje we Włoszech, Hiszpanii, czy Chorwacji to wydatek dużo wyższy.

Jak podaje PIT, zainteresowanym wypoczynkiem w podobnym klimacie za równie przystępną cenę do wyboru pozostałyby Turcja lub Bułgaria, pod warunkiem, że ceny w tych krajach nie zaczęłyby, w zgodzie z prawami ekonomi, rosnąć wraz z pogarszającą się sytuacją w Egipcie.

agkm