Logo Polskiego Radia
PAP
Rafał Kowalczyk 29.01.2011

Opuszczają GROM. "To nic niezwykłego. Odejdzie 1500 osób"

Generał Edward Gruszka, dowódca operacyjny Sił Zbrojnych, powiedział w "Sygnałach dnia", że nie widzi nic dziwnego w tym, że 13 żołnierzy odeszło z jednostki GROM.
Jednostka GROMJednostka GROMfot. Wikipedia
Posłuchaj
  • Generał Edward Gruszka: Polscy żołnierze w Afganistanie ponoszą dużo mniejsze straty, niż żołnierze innych państw NATO.
Czytaj także
Generał Edward Gruszka powiedział, że żołnierze zwykle odchodzą z wojska w styczniu, a w tym roku odejdzie z Wojska Polskiego łącznie około 1500 osób. Zdaniem generała Gruszki, żołnierze GROM-u odeszli, gdyż podjęli takie decyzje życiowe z przyczyn osobistych.
Generał nie zgodził się z wypowiedzią twórcy GROM-u, generała Sławomira Petelickiego, zdaniem którego ministerstwo obrony doprowadziło do chaosu w jednostce. Podkreślił, że Petelicki, który odszedł z wojska, nie ma informacji o obecnej sytuacji w jednostce. Generał dodał, że wojska specjalne działają bardzo dobrze, szczególnie w Afganistanie.
Jednostka specjalna
Komentując informacje o planach utworzenia nowej jednostki specjalnej generał Gruszka powiedział, że cieszy się z tego, gdyż jednostki specjalne są potrzebne polskiej armii. Dodał, że Polska stawia na rozwój wojsk specjalnych i do końca 2014 roku Polacy mają osiągnąć pełną sprawność dowodzenia operacjami międzynarodowymi.
"Brakuje informacji o służbie Polaków"
Polscy żołnierze w Afganistanie ponoszą dużo mniejsze straty, niż żołnierze innych państw NATO.
Generał nie zgodził się z opiniami, że polski kontyngent jest za słaby i źle przygotowany. Powiedział, że autorami takich wypowiedzi są ludzie, którzy nie znają się na sprawach wojska.
Komentując informacje, według których większość Polaków jest przeciwko obecności naszego kontyngentu w Afganistanie, generał powiedział, że stosunek do polskiej misji zmienia się w zależności od sytuacji na miejscu. Podkreślił, że Polacy są w Afganistanie potrzebni i pozostaną tam tak długo, jak to będzie konieczne.
Generał dodał, że o polskim kontyngencie robi się głośno, gdy któryś z żołnierzy zginie. Brakuje natomiast przekazu o codziennej służbie Polaków. Zdaniem generała Gruszki, Polaków popierają w Afganistanie tamtejsze władze. Polscy żołnierze zyskują jednak także coraz większą sympatię wśród zwykłych Afgańczyków, do czego przyczyniają się działania polskich żołnierzy na rzecz ludności cywilnej.
Generał Gruszka wyjaśnił, że kierowanemu przez niego dowództwu operacyjnemu podlegają wszystkie jednostki, które są w pogotowiu bojowym, a szczególnie polskie kontyngenty za granicą. Dowództwo operacyjne będzie też odgrywać kluczową rolę w razie wybuchu wojny.
rk

Generał Edward Gruszka powiedział, że żołnierze zwykle odchodzą z wojska w styczniu, a w tym roku odejdzie z Wojska Polskiego łącznie około 1500 osób. Zdaniem generała Gruszki, żołnierze GROM-u odeszli, gdyż podjęli takie decyzje życiowe z przyczyn osobistych.

Generał nie zgodził się z wypowiedzią twórcy GROM-u, generała Sławomira Petelickiego, zdaniem którego ministerstwo obrony doprowadziło do chaosu w jednostce. Podkreślił, że Petelicki, który odszedł z wojska, nie ma informacji o obecnej sytuacji w jednostce. Generał dodał, że wojska specjalne działają bardzo dobrze, szczególnie w Afganistanie.

Jednostka specjalna

Komentując informacje o planach utworzenia nowej jednostki specjalnej generał Gruszka powiedział, że cieszy się z tego, gdyż jednostki specjalne są potrzebne polskiej armii. Dodał, że Polska stawia na rozwój wojsk specjalnych i do końca 2014 roku Polacy mają osiągnąć pełną sprawność dowodzenia operacjami międzynarodowymi.

"Brakuje informacji o służbie Polaków"

Polscy żołnierze w Afganistanie ponoszą dużo mniejsze straty, niż żołnierze innych państw NATO.

Generał nie zgodził się z opiniami, że polski kontyngent jest za słaby i źle przygotowany. Powiedział, że autorami takich wypowiedzi są ludzie, którzy nie znają się na sprawach wojska.

Komentując informacje, według których większość Polaków jest przeciwko obecności naszego kontyngentu w Afganistanie, generał powiedział, że stosunek do polskiej misji zmienia się w zależności od sytuacji na miejscu. Podkreślił, że Polacy są w Afganistanie potrzebni i pozostaną tam tak długo, jak to będzie konieczne.

Generał dodał, że o polskim kontyngencie robi się głośno, gdy któryś z żołnierzy zginie. Brakuje natomiast przekazu o codziennej służbie Polaków. Zdaniem generała Gruszki, Polaków popierają w Afganistanie tamtejsze władze. Polscy żołnierze zyskują jednak także coraz większą sympatię wśród zwykłych Afgańczyków, do czego przyczyniają się działania polskich żołnierzy na rzecz ludności cywilnej.

Generał Gruszka wyjaśnił, że kierowanemu przez niego dowództwu operacyjnemu podlegają wszystkie jednostki, które są w pogotowiu bojowym, a szczególnie polskie kontyngenty za granicą. Dowództwo operacyjne będzie też odgrywać kluczową rolę w razie wybuchu wojny.
rk